To półprodukt wykorzystywany m.in. w przemyśle spożywczym, ale także w paliwowym.
Warchalewski zaznacza, że groźba likwidacji produkcji jest realna, gdyż systematycznie zmniejsza się liczba krajowych gorzelni.
- Jeszcze kilka lat temu było ich dwieście, teraz zostało niecałe sto, a do tego nie wszystkie pracują non stop – informuje "Rzeczpospolitą" prezes Warchalewski.
Ograniczenie liczby gorzelni jest związane z coraz niższą ceną surowego spirytusu, która spadła już do 2,15 groszy za litr.
Jak podkreśla Warchalewski, aby gorzelnicy mogli odtwarzać swoje zakłady cena powinna być na poziomie trzech złotych za litr surowego spirytusu.