Polski sąd ogłosił wtórną upadłość Alpine Bau, co przybliża podwykonawców tej firmy, którzy nie otrzymali płatności za swoje prace, do odzyskania pieniędzy. Jerzy Szmit z Prawa i Sprawiedliwości pod koniec minionego roku szacował, że chodzić może nawet o ponad 200 firm.
Wczoraj w „Monitorze Sądowym i Gospodarczym" ukazała się informacja o ogłoszeniu wtórnej upadłości spółki. Jak poinformowano nas w sądzie rejonowym w Poznaniu, wierzyciele od tego dnia mają trzy miesiące na zgłaszanie wierzytelności. Termin upłynie zatem 17 maja.
Dwa tory do pieniędzy
Regulowanie zobowiązań wobec poszkodowanych podwykonawców firm z problemami wzięła na siebie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Pod koniec 2013 roku informowała, że wypłaciła już ponad 1 mld zł, z czego odzyskała 730 mln zł. Dyrekcja wypłaca pieniądze dwutorowo.
– W ramach solidarnej odpowiedzialności swoich roszczeń dochodzić mogą wyłącznie podmioty wykonujące roboty budowlane, które zostały zatwierdzone przez GDDKiA. Zgłoszenia podwykonawcy dokonuje on sam lub generalny wykonawca, przy czym brak sprzeciwu Dyrekcji uznaje się za zatwierdzenie podwykonawcy – tłumaczy Piotr Witecki z kancelarii DLA Piper Wiater. – W ramach specustawy zaspokajani są zaś usługodawcy i dostawcy wykonawców inwestycji budowlanych realizowanych w ramach prawa zamówień publicznych – dodaje.
W ostatnich tygodniach do „Rz" zaczęli się zgłaszać podwykonawcy Alpine Bau, którzy do dziś nie odzyskali pieniędzy, choć austriacka spółka poinformowała o złożeniu w sądzie w Wiedniu wniosku o ogłoszenie upadłości 19 czerwca 2013 r.