- Mamy ważny powód by nie publikować zarobków naszych 10 czołowych menedżerów - przekonywał ten guru wielu inwestorów gie lodowych. Jego zdaniem bardzo rzadko zdarza się, aby ujawnianie zarobków przyniosło udziałowcom korzyści.
Warren Buffett odpowiadał na pytanie, czy Berkshire Hathaway, gdzie jest on szefem rady nadzorczej i prezesem zarządu ujawni zarobki większej liczby menedżerów.
Energetyczna spółka należąca do grupy Berkshire Hathaway w raporcie rocznym podała, że jej prezes Greg Abel w 2013 r. łącznie zainkasował 10,7 miliona dolarów. Płaca podstawowa wyniosła 1 mln dolarów, zaś reszta, w tym opcje na akcje i plan emerytalny 9,5 mln dolarów. Warren Buffett, którego majątek jest szacowany na około 65,6 miliarda dolarów dostaje z firmy 100 tys. dolarów rocznie, podobnie jak jego zastępca Charles Munger.
Buffett uważa, że zarobki czołowych menedżerów spadną, jeśli informacje dotyczące opcji i innych składników planów kompensacyjnych nie będą ujawniane. Przypomniał jednocześnie, jakie problemy powstały w Salomon Inc. gdzie pracował w latach 90. minionego stulecia, kiedy ujawniono wysokość kompensacji. Prawie nikt nie był zadowolony, gdyż wyższe premie kolegów innych doprowadzały do szaleństwa. Munger dodał, że plany kompensacyjne sprzyjają „kulturze zawiści w Ameryce".
Buffetta krytykowano niedawno, iż nie postarał się, aby ograniczono kompensacje w Coca-Coli, gdzie Berkshire Hathaway jest największym udziałowcem. Sprzeciwiał się tym propozycjom, ale od glosowania się wstrzymał. Tłumaczył, że wolał sprawę załatwić w prywatnej rozmowie z szefem Coca-Coli, niż wszczynać wojnę.