Wydobywanie ropy ma się rozpocząć na początku 2016 roku. Park narodowy Yasuní - teren dżungli na wschodzie kraju - został w 1989 roku wpisany przez UNESCO na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego.

Już w 2013 roku parlament w Quito wydzielił część parku, pozwalając na wydobycie ropy naftowej.

Prezydent Ekwadoru Rafael Correa proponował co prawda, że rząd zrezygnuje z wydobycia ropy znajdującej się pod dżungla amazońska, ale pod warunkiem, że biznes oraz organizacje ekologiczne utworzą specjalny fundusz w wysokości 3,6 mld dolarów. Jednak tylko 336 mln wpłynęło na konto funduszu - głównie od europejskich państw i organizacji ekologicznych.

Na terenie parku Yasuni znajdują się pokaźne złoża ropy oceniane na 900 mln baryłek ropy, co stanowi 20 proc. zasobów Ekwadoru. Licencja, którą otrzymał Petroamazonas EP dotyczy 17 hektarów pól roponośnych Tiputini i Tambococha, które zawierają ok 460 mln baryłek. Tiputini znajduje się poza graniczami parku, ale pole Tambococha jest w samym sercu strefy ochronnej. Zyski z obu pól ocenia się na 18,3 mld dol, z czego 1,6 mld mają dostać samorządy lokalne.

Park narodowy Yasuní jest domem dla 173 gatunków ssaków. Mieszka tam aż 28 gatunków kręgowców, które są na tzw Czerwonej liście gatunków zagrożonych oraz 567 gatunków ptaków i 188 gatunków płazów i gadów.