Po ponad roku negocjacji zainteresowanych ministerstw, banków i firm budowlanych rząd musi znaleźć sposób uratowania 9 upadających operatorów autostrad bez pokrywania z własnych środków długu wynoszącego ponad 4 mld euro.
Hiszpania chce zminimalizować skutki uzgodnionych z Europą progów deficytów, bo prowadzi trudne politycznie negocjacje dotyczące ratowania operatorów z sektora prywatnego pieniędzmi podatników zaledwie w 2 lata po przekazaniu 40 mld euro na ratunek sektora bankowego.
Jeśli wierzyciele płatnej autostrady AP-36 należącej do firm budowlanych Ferrovial i Sacyr, odrzucą plan naprawczy przedstawiony przez właścicieli i postanowią zlikwidować ten interes, to zgodnie z hiszpańskim ustawodawstwem rząd będzie musiał pokryć dług ok. 500 mln euro. Podobnie mogą zachować się wierzyciele w 8 następnych przypadkach. Banki mają łączne długi 3,9 mld euro u operatorów tych szlaków, plus 470 mln euro u firm budowlanych.
Narada wierzycieli miała odbyć się 18 lipca, ale sąd odroczył ją do 19 września, na wniosek przedstawiciela skarbu państwa.
Hiszpania zobowiązała się zmniejszyć deficyt finansów publicznych do ok. 3 proc. PKB w 2016 r., co oznacza, że musi znaleźć w ciągu 3 lat oszczędności 35 mld euro. Maksymalny koszt spłaty długów operatorów autostrad wyniósłby 3 mld euro, utrudniając jeszcze bardziej rządowi dotrzymanie obietnicy.