Nie pomagają apele rządu, a złość pasażerów na Air France rośnie. Strajk ma potrwać do końca tego tygodnia. Po raz pierwszy odezwali się piloci holenderskiej linii KLM, którzy ostrzegają, że ich cierpliwość jest bliska wyczerpania. Nie jest więc wykluczone, że w przyszłości francuskie strajki mogą się rozszerzyć.
Miliony euro dziennie
Straty Air France szacowane są na 10–20 mln euro dziennie. Dokładnie zostaną podliczone po zakończeniu protestu. Linia straciła również wiele rezerwacji, bo pasażerowie wolą latać z tymi przewoźnikami, którzy nie planują protestów. Od początku strajku, czyli od 15 września, kurs akcji francuskiej linii spadł o 6,5 proc.
Rozkład lotów Air France jest uaktualniany co 24 godziny, a każdy z potencjalnych pasażerów ma szanse sprawdzenia online, czy jego lot został odwołany, czy też nie.
W środę przerwali pracę także pracownicy Austrian Airlines (AUA). Przedstawiciele Grupy Lufthansy, do której należy AUA, nie ukrywają, że zaskoczyła ich decyzja Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który uznał, że restrukturyzacja Austrian Airlines przez przeniesienie operacji do Tyrolean Airlines jest niezgodna z prawem.
Ale Austriacy odwołali tylko 15 lotów. Air France – tysiące.