Smartfony na kołach w Las Vegas

Stany Zjednoczone mają o jeden międzynarodowy salon samochodowy więcej. Niespodziewanie stała się nim doroczna wystawa elektroniki użytkowej CES.

Publikacja: 29.12.2014 16:28

Ford C-MAX Energi Concept na wystawie CES w 2014 roku

Ford C-MAX Energi Concept na wystawie CES w 2014 roku

Foto: Bloomberg

Inauguracja salonu zaplanowania jest na 6 stycznia, ale już  wiadomo, że zostanie od dominowany przez producentów wyposażenia dla aut autonomicznych. A skoro będzie wyposażenie, będą i samochody. Tara Dunion, rzeczniczka wystawy przyznaje, że powierzchnia wystawy zajmowana przez motoryzację w tym roku jest dwukrotnie większa, niż rok temu.

Kiedy po raz pierwszy w roku 2007 mówiono w Vegas o tym, że IT wejdzie do motoryzacji z takim rozmachem ,a przekonywał do tego sam Bill Gates, mało kto mu wierzył.   Dla zwiedzających targi atrakcyjniejsze były nadal najnowsze gry video i pokazy ile można jeszcze zmieścić aplikacji w telefonie komórkowym.

W styczniu w Las Vegas będzie można zobaczyć auta z tablicami rozdzielczymi, które można kontrolować ze smartwatcha, auta autonomiczne, takie które same wybierają najkrótszą drogę w dodatku bez korków i same parkują. Nagle okazało się, że przed Międzynarodowym Salonem Samochodowym w Detroit, który zacznie się 11 stycznia, prezesi koncernów motoryzacyjnych wcześniej pojawią się w Las Vegas. Wiadomo, że będzie tam Dieter Zetsche, prezes Daimlera AG, Mark Field, nowy szef Forda i dyrektor generalny Fca (Fiata/Chryslera), Sergio Marchionne, który od lat jest zwolennikiem pakowania w autach naj najwięcej nowinek technologicznych.  W drodze do Detroit zajadą do Vegas także prezes Toyoty, Akio Toyoda, nowy szef marki Volkswagen, Herbert Diess, prezesi General Motors, Hyundaia, KIA, Mazdy, Audi i BMW. Każdy z  nich jest już gotów do produkowania aut autonomicznych.

BMW będzie w Las Vegas już po raz drugi i wystawi tam ponad 100 aut na przestrzeni 5,3 tys. metrów kwadratowych na przeciwko Las Vegas Convention Center. —Po raz pierwszy wybrałam się do Vegas dwa lata temu mówi Hildegard Wortmann, odpowiadająca w BMW za zarządzanie produktami. — I   nie miałam wątpliwości, jak najszybciej musimy się tutaj pojawić. BMW zadebiutował na CES rok później oddając do testów trzy auta elektryczne i3. żeby do nich wsiąść trzeba było stać w kolejce ponad godzinę. Ale ludzie stali. W tym roku bawarski koncern pokaże auta, które same parkują po tym, jak kierowca powie: jedź i zaparkuj. Przyciśnięcie odpowiedniego guzika w kluczyku spowoduje, że auto z parkingu podjedzie samo do kierowcy. Wortmann zapewnia, że jej firma zrobi wszystko, aby zwiedzający mogli się dobrze bawić.

Daimler ma już auta w pełni autonomiczne, tylko wsiąść i jechać. Oczywiście nie ma przepisów regulujących ich poruszanie się, więc kierowca musi siedzieć za kierownicą i nie może czytać gazety, chociaż mógłby. Te auta same znajdują najmniej zatłoczoną trasę i same parkują nawet w takich miejscach, gdzie człowiekowi byłoby bardzo trudno. To akurat jest dozwolone, a kierowcy skarżą się, że często  miejsca jest tak mało, że wyciągnięcie teczki za bagażnika jest niesłychanie skomplikowane.

Z kolei Hyundai pokaże, że jego najbardziej luksusowe auto można otworzyć pacnięciem w smartwacha.

Visteon Corp wyspecjalizował się w produkcji dotykowych tablic rozdzielczych. Podczas najbliższej wystawy w Las Vegas ma stoisko dwukrotnie większe, niż jeszcze rok temu. Tim Leuliette, prezes firmy mówi, że dzisiaj kierowcy chcą mieć w autach takie aplikacje, że tak naprawdę stały się one smartfonami na kołach. Jak wynika z badań Accenture dzisiaj dla 39 proc. kupujących auto w USA najważniejsze są właśnie te najnowocześniejsze technologie, a tylko 14 proc przyszłych właścicieli aut pyta w pierwszej kolejności o napęd o moc silnika. Zdaniem analityków IHS Automotive liczba aut podłączonych do Internetu wzrośnie do roku 2020 do 152 mln z obecnych 36 mln.

Prezesi firm motoryzacyjnych szybko zrozumieli, że jeśli chcą być konkurencyjni, muszą poddać się temu trendowi. Także podczas   tegorocznych wystaw motoryzacyjnych były prezes Forda, Alan Mullaly (ustąpił w lipcu) i szef Audi, Ruper Stadler nie mogli się nachwalić swoich rozwiązań. W tym roku w Las Vegas Dieter Zetsche zademonstruje osobiście autonomiczne auto, w którego wnętrzu znajdują się cztery fotele zwrócone w kierunku stolika na kawę umieszczonego w środku pojazdu. To oczywiście żart, ale gdyby istniały odpowiednie przepisy można by tak jechać na wakacje pijąc kawę i grając w brydża.

Ma to być zresztą dopiero początek tego konkursu piękności. Zdaniem amerykańskiego Stowarzyszenia Elektroniki Użytkowej już w przyszłym roku instalowane fabrycznie najróżniejsze urządzenia ułatwiające jazdę będą miały wartość 11,3 mld dol. czyli o 3 proc więcej, niż w 2014, a już w tej chwili niemal jedna trzecia gospodarstw domowych w USA ma już auto z niektórymi z tych rozwiązań. Tylko stali bywalcy wystawy w Las Vegas ubolewają, że wraz z wejściem motoryzacji straciła ona nieco ze swego wyjątkowego charakteru wielkiego salonu gier, a zaczyna być normalnym salonem.

Inauguracja salonu zaplanowania jest na 6 stycznia, ale już  wiadomo, że zostanie od dominowany przez producentów wyposażenia dla aut autonomicznych. A skoro będzie wyposażenie, będą i samochody. Tara Dunion, rzeczniczka wystawy przyznaje, że powierzchnia wystawy zajmowana przez motoryzację w tym roku jest dwukrotnie większa, niż rok temu.

Kiedy po raz pierwszy w roku 2007 mówiono w Vegas o tym, że IT wejdzie do motoryzacji z takim rozmachem ,a przekonywał do tego sam Bill Gates, mało kto mu wierzył.   Dla zwiedzających targi atrakcyjniejsze były nadal najnowsze gry video i pokazy ile można jeszcze zmieścić aplikacji w telefonie komórkowym.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder