Kolekcjonerzy aut chcą wyłączności

Martin Kapp wskazuje ręką na smukłe sportowe włoskie auto stojące w garażu w Niemczech dumny, bo wie, że nie ma takiego drugiego na świecie — pisze Edward Taylor z Reutera

Publikacja: 01.01.2015 14:27

Kolekcjonerzy aut chcą wyłączności

Foto: materiały prasowe

Zamawiając Alfę Romeo TZ 2 Corsa (na zdjęciu, z lewej) osiągający prędkość 300 km/h ten 63-letni członek kierownictwa firmy inżynieryjnej dołączył do grona miłośników motoryzacji, od przedstawicieli finansjery po gwiazdy rocka, którzy chcą kupować jedyny egzemplarz egzotycznych pojazdów. A grono to rośnie, bo postępy w komputerowym projektowaniu i testy bezpieczeństwa przyczyniły się do rentowności niszowego sektora wyspecjalizowanego w oferowaniu pojedynczych samochodów bogatym klientom, pomagając im w spełnianiu marzeń.

- Naprawdę urzekła mnie pewność, że będzie to jedyny samochód na świecie — stwierdził Kapp, mieszkający na przedmieściu Coburg w Bawarii, gdzie jest dyrektorem generalnym i partnerem firmy Kapp produkującej maszyny szlifierskie dla motoryzacji.

Kapp jest jednym w wielu klientów, szukających czegoś więcej od typowych ofert rynkowych marek segmentu premium, takich jak Ferrari czy Porsche, a które zleciły firmom od stylizacji Castriota Design, Zagato, Pininfarina i Carrozeria Touring opracowywanie modeli na miarę dla danego klienta. Kapp nie chce powiedzieć, ile zapłacił za swój samochód, ale zdaniem znawców motoryzacji koszt powstania jednego pojazdu może wynosić od kilkuset tysięcy do kilku milionów euro, zależnie od wymagań kupującego.

Kapp współpracował z włoską firmą od stylizacji Zagato, bo chciał, żeby nowa wersja jego klasycznego Alfa Romeo Giulia TZ zachowała opływowe krzywizny karoserii i oryginalne akcesoria z 1960 r., ale by dodać nowoczesne osiągi i rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo. Niedawne postępy w pojemności komputerów i w zakresie oprogramowania uprościły projektowanie samochodów, zmniejszyły koszty ich produkcji, a nowe komputerowe techniki symulacji zlikwidowały konieczność przeprowadzania prób zderzeniowych na prototypach.

Oficjalna akceptacja

- Niewątpliwie prawdziwą rewolucją w ostatnich latach było zaakceptowanie przez władze matematycznego tworzenia modeli i wirtualnej symulacji — stwierdził Andrea Zagato, przedstawiciel trzeciego pokolenia rodzinnej firmy z Mediolanu, bo organy nadzoru transportu zgadzają się teraz na pracę z programami komputerowymi podczas gdy wcześniej trzeba było przeprowadzać testy zderzeniowe.

W wyniku tego projektowanie samochodów dla indywidualnych klientów przeżywa prawdziwy renesans w ostatnich 5 latach, przyczyniając się do radykalnego unowocześnienia sektora, którego korzenie sięgają czasów, gdy właściciele pojazdów konnych zamawiali nadwozie do swych podwozi.

Firmy od stylizacji zaczęły opracowywać jedyne egzemplarze takich aut jak Ferrari P4/5, Ferrari SP12 EC, nową wersję Lancii Stratos czy Alfa Romeo TZ 3 Corsa Kappa. Dla utrzymania niskich kosztów w większości nowoczesnych pojazdów zastosowano silniki i struktury zderzeniowe opracowane wcześniej dla istniejących już luksusowych samochodów sportowych.

Projektowanie pojedynczych pojazdów przeżywało poprzedni boom w latach 60. i 70., gdy największe firmy samochodowe zlecały wyspecjalizowanym firmom wykonanie ograniczonej serii coupé, kabrioletów czy lżejszych standardowych modeli, prowadząc do powstawania takich białych kruków jak Aston Martin BD4 GT zrobionego przez Zagato. W latach 80. i 90. ten sektor przeżywał trudności, bo główne firmy samochodowe zaczęły produkować same pojazdy niszowe, a nowe wymogi bezpieczeństwa wykluczyły większe modyfikacje bez przeprowadzenia crash testów.

Rozwijający się segment

Postęp techniczny i zmiany przepisów ożywiły teraz ten segment. — W ostatnich kilku latach wyprodukowaliśmy ponad 50 współczesnych egzemplarzy dla kolekcjonerów i naszym zdaniem, ten sektor rozwija się — stwierdził Zagato. Jednostkowe sztuki albo auta w bardzo ograniczonej liczbie stanowią teraz 50 proc. obrotów jego firmy.

Kaap twierdzi, że część radości z posiadania jedynego takiego auta wynika z obserwowania procesu produkcji, w którym wykorzystano węglowe elementy podwozia z belgijskiego samochodu wyścigowego Gillet i nowoczesny silnik montowany w Alfa Romeo 8C.

Innymi przykładami aut na miarę są nowoczesna wersja Lancii Stratos zrobiona przez Pninfarinę dla Michaela Stoscheka, szefa rady dyrektorów niemieckiego kooperanta samochodowego Brose, z wykorzystaniem komponentów z Ferrari F430. Auto Ferrari Enzo wykorzystano do stworzenia wersji P4/5 dla inwestora z USA, Jamesa Glickenhausa. Legenda rocka Erric Clapton zamarzył sobie nowoczesną wersję Ferrari Berlinetta Boxer z lat 70., więc Pininfarina i Ferrari przygotowały dla niego jedyny egzemplarz Ferrari SP12 EC. Dla Kappa zamówienie TZ3 Corsa było sposobem zapewnienia autentyczności auta, bo sektor klasycznych pojazdów stał się podejrzany wraz z napływem pieniędzy i licznych podróbek.

Rosnąca wartość rzadko spotykanych samochodów i popularność klasycznych pojazdów skłoniły entuzjastów, firmy samochodowe i oszustów do stworzenia segmentu produkującego doskonałe kopie części zamiennych. To wraz z modą odnawiania starych pojazdów uniemożliwia praktycznie ekspertom odróżnienie nowych aut od doskonale odnowionych oryginałów.

- Pojechałem do Włoch na zlot starych samochodów i zobaczyłem tam trzy identyczne Alfa Romeo Giulia TZ z takim samym numerem podwozia, co świadczy, że dwa z nich były podróbkami — stwierdził Kapp. — Mając ten nowy wiem dokładnie kto go zrobił i kiedy — dodał.

Zamawiając Alfę Romeo TZ 2 Corsa (na zdjęciu, z lewej) osiągający prędkość 300 km/h ten 63-letni członek kierownictwa firmy inżynieryjnej dołączył do grona miłośników motoryzacji, od przedstawicieli finansjery po gwiazdy rocka, którzy chcą kupować jedyny egzemplarz egzotycznych pojazdów. A grono to rośnie, bo postępy w komputerowym projektowaniu i testy bezpieczeństwa przyczyniły się do rentowności niszowego sektora wyspecjalizowanego w oferowaniu pojedynczych samochodów bogatym klientom, pomagając im w spełnianiu marzeń.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca