W tym roku, po raz pierwszy podczas dni prasowych, które od lat były praktycznie zamknięte dla wszystkich spoza mediów, można było kupić bilet wstępu. Barierą pozostaje już tylko cena - 100 franków, wobec 16 euro od 5 marca, kiedy wystawa jest już dostępna dla wszystkich.
Wyraźnie jednak cena nie została wyśrubowana, bo widać było wyraźnie bogate, dojrzałe pary, często w towarzystwie prezesów wielkich marek zwiedzających najciekawsze stoiska. Wiele z nich właśnie podczas tych ekskluzywnych dni, kiedy w halach wystawowych nie ma jeszcze tłumów, robi zakupy. Pół miliona franków za auto? To nie jest cena wygórowana za wyjątkowy egzemplarz „szyty na miarę". Tak samo, jak zresztą i futra pań pokazujących palcem: to chcę. Nie zmieniła się i moda na futra. Jak zwykle norki, najczęściej strzyżone, bo nie pogrubiają, uszyte z klosza. Z pewnością za niektóre z nich można kupić mniejsze auto, niekoniecznie low-costowej marki.