Branża tytoniowa domaga się zrezygnowania z 20 maja 2016 r. jako daty wejścia nowych zapisów w życie (dotyczą m.in. zmiany opakowań papierosów, co wiąże się z czasochłonnym procesem modernizacji linii produkcyjnych).
Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia (MZ), przekonuje jednak, że celem implementowanej dyrektywy nie jest podejmowanie działań, które mogą przynieść straty plantatorom i producentom tytoniu, lecz przede wszystkim ochrona życia i zdrowia osób palących i narażonych na bierne palenie.
Interes branży czy zdrowie?
– Należy po raz kolejny podkreślić, że od dziesięcioleci palenie tytoniu jest wiodącym zabójcą w Polsce: z powodu chorób odtytoniowych rocznie umiera od 67 tys. do 90 tys. osób. Oznacza to, że nawet 1/4 zgonów w Polsce to bezpośredni efekt narażenia na rakotwórczy dym tytoniowy – twierdzi Krzysztof Bąk.
Jak zaznacza, MZ nie podziela opinii dotyczącej braku kluczowych przepisów zawartych w dyrektywie tytoniowej w przedstawionym projekcie implementującym ww. przepisy do prawa krajowego.