Polska wciąż mało "zrobotyzowana"

Liczba robotów zainstalowanych w polskich zakładach przemysłowych od kilku lat systematycznie wzrasta, jednak Polska wciąż należy do krajów najmniej zrobotyzowanych w Europie - wynika z raportu opracowanego przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową.

Publikacja: 22.10.2015 07:38

Polska wciąż mało "zrobotyzowana"

Foto: 123rf.com

PAP

Tegoroczny raport Instytutu zatytułowany „Wpływ robotyzacji na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw" zostanie zaprezentowany w czwartek we Wrocławiu podczas konferencji „Fabryka Przyszłości w drodze do Przemysłu 4.0".

Autorzy opracowania wskazują, że firmy, które w procesach robotyzacji pozostaną w tyle, mogą pogorszyć swoją konkurencyjność zarówno na krajowym, jak i europejskim rynku. Przekonują też, że inwestycja w roboty przemysłowe względnie szybko się zwraca.

W raporcie posiłkowano się danymi przedstawionymi przez GUS oraz Międzynarodową Federację Robotyki (IFR), których górną granicą jest rok 2013.

Ze statystyk wynika, że liczba robotów zainstalowanych w polskich zakładach przemysłowych systematycznie rośnie. W latach 2006–2013 wzrosła ona dwuipółkrotnie, a największy wzrost odnotowano w 2011 r., kiedy to liczba robotów w polskich przedsiębiorstwach zwiększyła się o 1108 sztuk. W 2013 r. w Polsce było 7751 robotów przemysłowych.

„Wraz ze wzrostem zapotrzebowania na roboty przemysłowe w Polsce wzrasta również liczba firm, które wykorzystują te roboty w procesie produkcyjnym. W 2006 r. roboty posiadało 419 przedsiębiorstw, a w 2013 r. takich firm było już 888. W samym roku 2013 liczba firm korzystających z robotów przemysłowych wzrosła o 37 jednostek" - podano w raporcie.

Eksperci podkreślają, że pomimo systematycznego wzrostu robotyzacji przemysłu, Polska pozostaje w grupie najmniej zrobotyzowanych państw. Dla porównania w „najgęściej" zrobotyzowanym kraju – Korei Południowej - na 10 tys. pracowników zatrudnionych w przemyśle przypada 437 robotów, podczas gdy w Polsce było to 19 robotów.

Autorzy raportu wskazują, że w latach 2011-2013 wskaźnik robotyzacji przemysłu w Polsce zwiększył się zaledwie o pięć punktów, z 14 do 19. W tym samym okresie na Słowacji był to wzrost z 49 do 83 robotów na 10 tys. pracowników, a w Czechach z 52 do 72 robotów. „Pokazuje to, jak bardzo Polska zapóźniona jest pod względem robotyzacji przemysłu, z drugiej strony zaś obrazuje ogromny potencjał, jaki w kraju istnieje dla dalszego rozwoju robotyzacji" - podano w raporcie.

U naszych zachodnich sąsiadów wskaźnik wynosi 282 robotów na 10 tys. pracowników. „W porównaniu z resztą Europy gospodarka niemiecka przyjmuje pozycję dominującą jeśli chodzi o gęstość robotyzacji. Kolejne dwie gospodarki – szwedzka i belgijska – przyjmują wartości wskaźnika o ponad 100 punktów mniejsze niż Niemcy, odpowiednio 174 i 169. Pokazuje to duży dystans rozwojowy, jaki dzieli pozostałe przemysły europejskie od przemysłu niemieckiego" - głosi raport.

Zdaniem autorów opracowania, dane dotyczące robotyzacji przemysłu w Polsce to niekorzystne wiadomości dla krajowej gospodarki. Podkreślono, że proces robotyzacji produkcji w Europie i na świecie coraz bardziej przyspiesza. „Według prognoz IFR światowe zasoby robotów przemysłowych zwiększą się w latach 2013–2017 o blisko połowę, a w samej Europie o 21 proc." - podano.

Podkreślono, że niepokojące jest zarówno słabe tempo wzrostu popytu na roboty przemysłowe w Polsce, jak i to, że w niektórych działach przemysłowych zmniejszała się liczba firm posiadających roboty.

W raporcie wskazano na obszary produkcji przemysłowej, gdzie robotyzacja jest koniecznością. To na przykład przemysł motoryzacyjny, gdzie presja konkurencji powoduje stały wzrost zapotrzebowania na nowe roboty wykorzystywane w produkcji. „Podobnej tendencji należy również oczekiwać w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych, produkcji metalowych wyrobów gotowych oraz produkcji wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych. Przedsiębiorstwa z tych sektorów, które nie zdecydują się na wykorzystywanie robotów, będą musiały się liczyć z ryzykiem spadku sprzedaży i utratą udziałów w rynku" - podano w raporcie.

Zdaniem specjalistów, tendencje do dynamicznego wzrostu robotyzacji przemysłu w Europie spowodują w najbliższym czasie również wzrost takiego zapotrzebowania w polskim przemyśle. „W przeciwnym razie krajowe firmy będą skazane na porażkę w walce konkurencyjnej nie tylko na rynkach zagranicznych, ale także na rynku polskim, który po wejściu Polski do Unii Europejskiej jest w pełni otwarty dla konkurentów europejskich" - zaznaczono.

W raporcie pokreślono, że przedsiębiorcy coraz chętniej będą robotyzować swoje zakład również z powodów czysto ekonomicznych. „Sprzyjać temu będzie względnie krótki okres zwrotu takiej inwestycji. Z badania IBnGR wynika, że najczęściej inwestycja w roboty przemysłowe zwraca się w okresie od jednego do dwóch lat" czytamy w opracowaniu.

Pierwszy raport na temat robotyzacji polskich przedsiębiorstw Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową przedstawił przed dwoma laty. Teraz, wspólnie z wyspecjalizowaną w automatyzacji przemysłu firmą FANUC Polska, Instytut postanowił powtórzyć badanie i sprawdzić, na ile w ciągu ostatnich dwóch lat zmieniło się podejście polskich firm do robotyzacji produkcji. Do raportu dołączono wywiady z przedstawicielami firm, które na co dzień wykorzystują roboty w procesie produkcyjnym. Rozmówcy przedstawili, jakie zadania w ich zakładach wykonują roboty przemysłowe oraz jakie przynosi to efekty.

Na roboty postawił np. globalny koncern Amazon. W centrum logistycznym tej amerykańskiej firmy pod Wrocławiem od niedawna pracuje kilkaset robotów, które automatycznie podnoszą i dowożą do pracowników całe regały z produktami do wysyłki. Polska jest pierwszym po USA krajem, gdzie koncern wprowadził ten nowatorski system. Zastosowanie robotów ma ułatwiać pracę, oszczędzać czas i poprawić wykorzystanie powierzchni magazynów - z analiz wynika, że teraz na tej samej powierzchni można pomieścić o połowę więcej produktów.(PAP)

Tegoroczny raport Instytutu zatytułowany „Wpływ robotyzacji na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw" zostanie zaprezentowany w czwartek we Wrocławiu podczas konferencji „Fabryka Przyszłości w drodze do Przemysłu 4.0".

Autorzy opracowania wskazują, że firmy, które w procesach robotyzacji pozostaną w tyle, mogą pogorszyć swoją konkurencyjność zarówno na krajowym, jak i europejskim rynku. Przekonują też, że inwestycja w roboty przemysłowe względnie szybko się zwraca.

Pozostało 93% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Biznes
Zygmunt Solorz wystąpił publicznie. Jego synowie i prawnik odwołani z rady ZE PAK
Biznes
Ministra funduszy chce ograniczenia najmu krótkoterminowego mieszkań
Biznes
Własne wydobycie, pewne dostawy
Biznes
Podcast „Twój Biznes": Rewolucja budżetowa UE, dopłaty do kopalń i cła na chińskie auta elektryczne