Konsekwencje aukcji LTE dyktować będą rytm operatorom telekomunikacyjnym

Nowy rok przyniesie telekomom pierwszy od lat wzrost przychodów. Przed sieciami mobilnymi zmiany na podium, a przed kablówkami – właścicielskie.

Publikacja: 27.12.2015 21:00

Konsekwencje aukcji LTE dyktować będą rytm operatorom telekomunikacyjnym

Foto: 123RF

W 2016 r. więcej konsumentów będzie mogło wybrać ofertę bazującą na światłowodowych łączach dostępowych (FTTx). Oznacza to skokowy wzrost przepustowości do nawet kilkuset megabitów na sekundę. Jeśli uda się rozwiązać wątpliwości związane z aukcją elektroniczną, to w 2016 r. możemy być świadkami pierwszych wdrożeń LTE na częstotliwościach 800 MHz. – Znacząco zwiększy to zasięg oraz komfort korzystania z internetu w obszarach słabo zurbanizowanych – ocenia Grzegorz Bernatek, analityk w firmie Audytel.

Na razie wygląda na to, że w nowym roku nadal będzie głośno o aukcji LTE, w której uczestnicy zadeklarowali za pasmo 800 i 2600 MHz w sumie 9,2 mld zł. Zygmunt Solorz-Żak oficjalnie kontestuje wyceny uzyskane przez państwo w aukcji. W Wigilię giełdowy Midas, czyli grupa firm telekomunikacyjnych miliardera, ogłosił, że przy tak wysokich cenach nie będzie zainteresowany współpracą z żadnym z podmiotów, które wygrały pasmo, jeśli miałby się z nimi rozliczać w gotówce. Midas poinformował też, że poprzez Aero 2 kupił od Jacka Szymońskiego i Solorza-Żaka 51 proc. udziałów Sferii, która uzyskała blok pasma 800 MHz przed aukcją. Inwestorzy sprzedali tę pulę udziałów za 121,9 mln zł, co daje wycenę 100 proc. równą 239 mln zł (w 2009 r. Cyfrowy Polsat wycenił Sferię na ok. 0,5 mld zł, ale pod naporem inwestorów mniejszościowych zrezygnował). Zasygnalizowano także, że cena może wzrosnąć, jeśli Sferia w ewentualnym sporze z państwem uzyska odszkodowanie za to, że opóźniano jej start usług w paśmie 800 MHz. Rezerwacja pasma, którą ma, wygasa w 2018 r. i zgodnie z przepisami przy jej odnowieniu powinna zapłacić średnią cenę z ostatniego przetargu czy aukcji. Dziś to 1,7 mld zł.

2016 r. będzie też rokiem przygotowań operatorów do zniesienia opłat roamingowych, a w okresie przejściowym do obniżki cen od 30 kwietnia. Play spodziewa się, że jego przychody z takich usług już w 2016 r. spadną. Podobnie będzie z innymi operatorami komórkowymi.

Wbrew głosom operatorów komórkowych, że inwestycyjny boom już za nami, Bernatek przewiduje, że 2016 r. będzie rokiem inwestycji. – Operatorzy stacjonarni będą się koncentrowali na zdobyciu przewagi na bazie łączy FTTx, a mobilni na bazie LTE. Ich problemem będzie znalezienie źródeł finansowania na inwestycje – uważa analityk.

Zdaniem ekspertów operatorzy udostępniać będą klientom coraz więcej usług. Niewykluczone, że 2016 będzie rokiem komercjalizacji różnych rozwiązań dla gospodarstw domowych z zakresu tzw. internetu rzeczy. Co planuje w tej kwestii branża, dowiemy się zapewne na zbliżających się targach Mobile World Congress w Barcelonie. Jedno z rozwiązań, o jakich myślą sieci, to tzw. wirtualna karta SIM – zastąpienie tradycyjnej karty oprogramowaniem aktualizowanym co jakiś czas, np. przy zmianie operatora.

Zobaczymy także postępującą cyfryzację firm telekomunikacyjnych, które narzędziami elektronicznymi (infolinią, stroną WWW) zastępują tradycyjne kanały kontaktu z użytkownikami. Wdrożenie tzw. digital strategy zapowiedział T-Mobile Polska, myśli o niej stacjonarna Netia. Dla pracowników telekomów to podejście oznacza, niestety, zwolnienia.

Nową średnioterminową strategię przedstawi w lutym Orange Polska. Zdaniem Brunona Duthoit, prezesa telekomu, inni operatorzy też będą rewidować podejście do rynku.

Rok 2016 pierwszy raz od lat ma przynieść operatorom telekomunikacyjnym i płatnej TV wzrost przychodów o 1 proc., do 45,9 mld zł (wg Audytelu). Dla różnych spółek oznaczać będzie to różne rzeczy. Analitycy spodziewają się wzrostu wpływów Grupy Cyfrowy Polsat, ale nadal spadku w Orange Polska i Netii, działających także w telefonii stacjonarnej.

Audytel uważa, że przychody operatorów komórkowych w 2016 r. będą stabilne. – Przychody z tradycyjnych usług spadają od dawna. W kolejnych latach mogą oni notować wzrost przychodów tylko z transmisji danych i usług dodanych. Prognozujemy, że będzie gra o sumie zerowej (przychody będą na podobnym poziomie) – mówi Bernatek.

– Przychody ze sprzedaży wyłącznie usług telefonii komórkowej w przyszłym roku będą nadal spadać. Skumulowane przychody operatorów mogą okazać się natomiast wyższe niż w tym roku – ocenia Paweł Olszynka z firmy analitycznej PMR.

– 2015 był rokiem aukcji LTE, 2016 powinien być rokiem rozwoju sieci i oferty LTE – mówi Konrad Księżopolski, analityk z Haitong Banku. Spodziewa się większej konkurencji dostawców internetu i presji cenowej. – Dlatego za wcześnie mówić o stabilizacji na rynku – mówi analityk.

Spadku trzeba się spodziewać nadal w segmencie operatorów stacjonarnych, których rozwiązania telefoniczne tracą na popularności, a jeśli chce się zatrzymać klientów, trzeba ciąć ceny. Stacjonarnym telekomom potencjalnie zaszkodzić może realizacja koncepcji budowy wokół kontrolowanego przez państwo Exatela narodowego operatora dla administracji. Koncepcję tę popiera Ministerstwo Cyfryzacji. Zdaniem analityka Audytelu pod względem ekonomicznym projekt ten nie ma racji bytu. Wtóruje mu Olszynka: – Tzw. KOT był zapowiadany już wielokrotnie i zawsze okazywało się to mrzonką. Trudno w tej sytuacji wysoko oceniać szanse realizacji tego pomysłu.

Realna wydaje się natomiast zmiana na stanowisku prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, regulującego telekomunikacyjny rynek.

Ciekawie może wyglądać nowy rok pod względem fuzji i przejęć operatorów. – Konsolidacja jest nieunikniona – mówi Bernatek, który uważa, że tak jak w poprzednich latach przejmowane będą małe sieci osiedlowe dostępu do internetu i płatnej telewizji.

Niewykluczone są większe transakcje. Zakup Midasa zapowiedział już Cyfrowy Polsat. Niewiadomą są plany właścicieli P4, operatora sieci Play, który wszedł w 2015 r. do grona trzech największych sieci mobilnych w kraju, a zdaniem niektórych może mieć apetyt na koszulkę lidera. Joergen Bang-Jensen, prezes P4, nie chciał tego komentować.

Na dalsze zakupy może się wybrać dążący do budowy operatora zintegrowanego T-Mobile Polska, który w 2014 r. uzupełnił biznes o sieć stacjonarną i data center. Brakuje mu tylko sieci stacjonarnej obsługującej klientów detalicznych. Nie ma także w grupie – inaczej niż operator sieci Plus czy Orange Polska – usług płatnej telewizji. To sprawia, że może być zainteresowany przejęciem czy to Netii, czy sieci kablowej UPC, z portfela Liberty Global.

W 2016 r. więcej konsumentów będzie mogło wybrać ofertę bazującą na światłowodowych łączach dostępowych (FTTx). Oznacza to skokowy wzrost przepustowości do nawet kilkuset megabitów na sekundę. Jeśli uda się rozwiązać wątpliwości związane z aukcją elektroniczną, to w 2016 r. możemy być świadkami pierwszych wdrożeń LTE na częstotliwościach 800 MHz. – Znacząco zwiększy to zasięg oraz komfort korzystania z internetu w obszarach słabo zurbanizowanych – ocenia Grzegorz Bernatek, analityk w firmie Audytel.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji