Reklama

Londyńskie taksówki na ulicach Europy w 2018 r.

Nie muszą być czarne, ale kierownice będą mieć z lewej strony: charakterystyczne londyńskie taksówki pojawią się w 2018 r. na ulicach miast w Europie - zapowiedział prezes London Taxi Company.

Publikacja: 30.01.2017 18:15

Ich producent LTC należący do chińskiej Geely zamierza zwiększyć produkcję 10-krotnie do ok.10 tys. taksówek i lekkich furgonetek pod koniec dekady i chce je sprzedawać większym miastom europejskim. Mimo niepokojów w branży o przyszły dostęp do unijnego rynku po Brexicie LTC realizowała plany inwestycyjne i prawie kończy budowę nowej fabryki w środkowej Anglii.

Członkowie kierownictwa LTC mającej swe korzenie w 1899 r. i kupionej przez Chińczyków w 2013 r. składali w ostatnich miesiącach wizyty w Oslo, Amsterdamie, Paryżu i Berlinie szukając nowych rynków zbytu dla typowych czarnych pojazdowy. Prezes LTC, Chris Gubbey nie chciał powiedzieć, które miasto będzie pierwszym zagranicznym rynkiem, ale firma zamierza rozpocząć eksport pojazdów o niskiej emisji spalin w 2018 r.

- Będziemy je sprzedawać w 2018 r. - stwierdził i przyznał, że będzie dość zabawne wejść na rynki zdominowane od dawna przez inne marki. - Starają się być bardzo nacjonalistyczne w swych produktach i wiedząc o tym musimy być bardzo wyczuleni na to, czego możemy oczekiwać w zyskiwaniu udziału rynkowego - dodał.

Firma zainwestowała ok.300 mln funtów w nową fabrykę pod Coventry, blisko istniejącego zakładu, który wypuszcza całą gamę tradycyjnych modeli. Gubbey przyznał, że referendum i niepewność o przyszłe umowy handlowe nie wpłynęły na zmiany inwestowania, ale wywołały niepokój.

Premier Theresa May zapowiedziała wyjście jej kraju z jednolitego rynku, ale zasugerowała, że sektor motoryzacji może zachować elementy wolnego handlu. Londyn opuści Unię bez nowej umowy, bo nie zgodzi się na złą umowę, co wywołało obawy, że motoryzacja będzie musiała dostosować się do umowy taryfowej z WTO.

Reklama
Reklama

- Żadna umowa nie będzie zła, bo zasadniczo będzie oznaczać przestrzeganie norm WTO, a te mówią o cle 10 proc. - stwierdził Gubbey. Około jednej trzeciej nowego modelu LTC będzie powstawać z brytyjskich podzespołów, mniej od średniej 41 proc. w brytyjskim Przemyśle - dodał.

Oba wsady są jednak dalekie od warunków niektórych umów między krajami, które wymagają ponad połowy lokalnego udziału w nowym modelu. To z kolei będzie zależeć od wynegocjowanej umowy handlowej W.Brytanii z Unią.

Ich producent LTC należący do chińskiej Geely zamierza zwiększyć produkcję 10-krotnie do ok.10 tys. taksówek i lekkich furgonetek pod koniec dekady i chce je sprzedawać większym miastom europejskim. Mimo niepokojów w branży o przyszły dostęp do unijnego rynku po Brexicie LTC realizowała plany inwestycyjne i prawie kończy budowę nowej fabryki w środkowej Anglii.

Członkowie kierownictwa LTC mającej swe korzenie w 1899 r. i kupionej przez Chińczyków w 2013 r. składali w ostatnich miesiącach wizyty w Oslo, Amsterdamie, Paryżu i Berlinie szukając nowych rynków zbytu dla typowych czarnych pojazdowy. Prezes LTC, Chris Gubbey nie chciał powiedzieć, które miasto będzie pierwszym zagranicznym rynkiem, ale firma zamierza rozpocząć eksport pojazdów o niskiej emisji spalin w 2018 r.

Reklama
Biznes
Putin zamyka Rosjan w Rosji. Wracają czasy komunistycznej izolacji
Biznes
Największy kawałek Czerwonej Planety sprzedany. Tajemniczy nabywca
Biznes
Traktat Niemcy–Wielka Brytania, ofensywa drogowa, rosyjskie banki na krawędzi
Biznes
Jacek Oko: ważne było rozmawiać i utrzymać kierunek regulacji
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Reklama
Reklama