Prognozy dla banków są zbyt optymistyczne?

Rynek nie dowierza w aż 15-proc. poprawę zysku netto największych kredytodawców, na który wskazuje średnia prognoz. Główne ryzyka to schłodzenie koniunktury gospodarczej i odpisy frankowe.

Publikacja: 06.01.2020 21:00

Prognozy dla banków są zbyt optymistyczne?

Foto: Adobe Stock

Średnia prognoz zebranych przez Bloomberga wskazuje, że dziesięć największych banków z GPW (patrz wykres) miało w 2019 r. łącznie 13,85 mld zł zysku netto, czyli o 4,4 proc. więcej niż w 2018 r.

Niepewne założenia

To zasługa m.in. mocnego wzrostu zysków PKO BP dzięki organicznemu wzrostowi czy BNP Paribas za sprawą przejęcia, ale za to spory spadek zysków zanotowali Alior i Handlowy ze względu na wzrost odpisów na kredyty dla firm.

Jednak szacunki te obarczone są sporym ryzykiem, bo w wynikach rocznych za 2019 r. mogą się pojawić dodatkowe, całkiem spore odpisy na hipoteki frankowe (gdyby pokrycie rezerwami portfela frankowego miało wzrosnąć o 1 pkt proc., to sektor musiałby zwiększyć odpisy o 1 mld zł brutto – dla porównania wynik netto w całym roku bez tego obciążenia może sięgnąć 15–16 mld zł). Analitycy zakładają, że taki koszt na pewno się pojawi w 2020 r., choć bardzo trudno szacować jego wielkość. Z naszych informacji wynika, że przeciągają się rozmowy banków, audytorów i nadzoru w sprawie wypracowania jednolitego podejścia do odpisów frankowych (banki niechętne są zastosowaniu tzw. rezerw portfelowych).

Jaki zysk sektor może osiągnąć w 2020 r.? Średnia prognoz Bloomberga sugeruje, że analizowana przez nas dziesiątka banków osiągnie 15,95 mld zł netto. To oznaczałoby wzrost o 15 proc. wobec 2019 r. Trzeba jednak zaznaczyć, że prognozy zebrane przez Bloomberga w ostatnich latach były w większości banków nieco zbyt optymistyczne i z biegiem czasu średnia się obniżała. Dodatkowo teraz nie zakładają jeszcze – a jeśli już to w minimalnym stopniu – niemal pewnego wzrostu odpisów frankowych w 2020 r.

Wynikający z prognoz 15-proc. wzrost zysku całej dziesiątki w 2020 r. byłby możliwy dzięki około 15-proc. poprawie wyników przez Pekao i Santandera, dla których 2019 r. był trudniejszy ze względu na odpowiednio restrukturyzację oraz mniejszą, niż oczekiwano, poprawę marży odsetkowej. W podobnym tempie zysk po trudnym roku miałby zwiększyć Alior, a o około 13 proc. ING Bank Śląski i mBank. Handlowy miałby zwiększyć zysk o 25 proc. i wrócić do typowego dla siebie wyniku w okolicach 600 mln zł rocznie. BNP Paribas mógłby poprawić się o prawie połowę dzięki efektom synergii i wygaszeniu kosztów wynikających z fuzji z częścią podstawową Raiffeisen Polbanku.

Nieźle, ale gorzej

Analitycy są jednak sceptyczni. – Myślę, że bankom będzie trudno poprawić wyniki. Pojawiające się kolejne regulacje, tym razem np. dotyczące przelewów w euro, wzrost ryzyka prawnego przy dodatkowo spodziewanym spadku popytu na kredyt sprawią, że wyniki będą pod presją. Zapomnieć można o podwyżce stóp procentowych, RPP przebąkuje nawet o ich obniżaniu, co z pewnością nie byłoby korzystne dla sektora – mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM. Przypomina o poprzedniej niekorzystnej regulacji (wyroku TSUE w sprawie kredytów konsumenckich), która zwiększyła rezerwy na zwrot prowizji i niekorzystnie wpłynie na marżę odsetkową w najbliższych latach. Wskaźnik ten trudno będzie poprawić także ze względu na mniejszy popyt na kredyt, co przy dużej i rosnącej nadpłynności negatywnie wpłynie na marże. Przy wolniejszym wzroście akcji kredytowej przyniesie to obniżenie tempa wzrostu wyniku odsetkowego, najważniejszego dla sektora.

Mniejszy popyt na kredyt to efekt ochłodzenia koniunktury gospodarczej. – Wzrost PKB w 2020 r. najprawdopodobniej zwolni, ale raczej nie poniżej 3 proc. Źródłem spowolnienia będzie głównie naturalna bariera na krajowym rynku pracy i niższe niż przed rokiem tempo wzrostu inwestycji publicznych. Nie ma powodu oczekiwać znacznego spadku konsumpcji, co będzie stabilizować koniunkturę. Popyt będzie też wspierany przez stabilizację sytuacji w strefie euro, nawet jeśli będzie to stabilizacja na niskim poziomie – mówi Paweł Radwański, ekonomista BNP Paribas.

Dodaje, że z punktu widzenia wyniku finansowego banków otoczenie makroekonomiczne pozostanie umiarkowanie korzystne. Największe zagrożenia to wzrost rezerw na hipoteki frankowe i inne kredyty oraz presja płac i wzrost kosztów regulacyjnych.

Średnia prognoz zebranych przez Bloomberga wskazuje, że dziesięć największych banków z GPW (patrz wykres) miało w 2019 r. łącznie 13,85 mld zł zysku netto, czyli o 4,4 proc. więcej niż w 2018 r.

Niepewne założenia

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Zysk Pekao wyraźnie powyżej oczekiwań. Mocny początek roku
Banki
Lista hańby. Największe banki UE wciąż wspierają rosyjską wojnę
Banki
Lepszy początek roku Deutsche Banku, gorszy BNP Paribas
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił