W drugiej połowie roku mają wystartować ze swoimi projektami niemiecki Allianz oraz włoska grupa Carlo Tassara. Portugalski Banco Espirito Santo de Investimento (chce w Polsce działać jako bank inwestycyjny) jest już w trakcie rekrutacji pracowników, a za chwilę zacznie ją Bank Współpracy Europejskiej (BWE), który całkowicie zmieni swoje oblicze. Na swoją licencję bankową czeka SKOK, a wniosek o nią do Komisji Nadzoru Finansowego planuje wkrótce złożyć Dom Maklerski IDMSA.
Oprócz Portugalczyków pozostałe instytucje przygotowują ofertę dla klientów detalicznych oraz małych i średnich firm. Bank Carlo Tassara będzie miał ofertę dla klientów indywidualnych (zarówno tych przeciętnie zarabiających, zamożnych, jak i bogatych), a także dla małych i średnich przedsiębiorstw. Zbliżoną strategię (choć nieidentyczną) przygotowuje BWE. Z kolei Allianz chce mieć bank detaliczny specjalizujący się w kredytach hipotecznych. Natomiast bank, nad którym pracuje IDMSA, miałby się zająć m.in. wspieraniem działalności domu maklerskiego na rynku kapitałowym (np. finansowaniem zakupu akcji), ale również oferować kredyty konsumenckie.
Allianz i BWE zapowiadają, że utworzą po 200 oddziałów. Wojciech Sobieraj, prezes banku założonego przez włoską grupę Carlo Tassara, o liczbie oddziałów na razie nie mówi. Twierdzi natomiast, że w tym roku bank ma zatrudniać 1000 osób, a docelowo ma być 3 tys. pracowników. Dla porównania, działający od 4,5 roku Euro Bank ma ponad 2,5 tys. pracowników, 273 placówki własne, 41 franczyzowych i 37 tzw. ratalnych.
Allianz planuje w ciągu dwóch, trzech lat pozyskać ok. 300 tys. klientów. Euro Bank ma ich obecnie ponad 750 tys.
Takiej sytuacji na rynku nie było od lat. W tym samym czasie pojawi się kilka budowanych od początku banków. Analitycy nie twierdzą, że nowe projekty skazane są na porażkę. Wprost przeciwnie. Mogą odnieść sukces, ale tylko wtedy, jeśli będą agresywne na rynku, zaproponują atrakcyjne ceny albo przygotują ofertę, która przyciągnie Polaków.