Podczas trzech tygodni stycznia Kerviel zaangażował w transakcje spekulacyjne 50 mld euro, licząc na wzrost giełd europejskich. Bessa spowodowała jednak, że otwarte pozycje przynosiły straty. Ich likwidacja przez SocGen – za zgodą prezesa francuskiego banku centralnego Christiana Noyera – dała łączną stratę 6,3 mld euro. Ujawniona strata 4,82 mld euro jest zatem różnicą, po odjęciu pieniędzy zarobionych przez Kerviela. Na dodatek okazało się, że SocGen będzie musiał jeszcze zapłacić podatek od tych 1,4 mld euro.

Poczynania dilera przyczyniły się do zmniejszenia rocznego zysku netto do 947 mln euro. Société Générale przyznał też, że straty wynikające z jego zaangażowania się w kredyty hipoteczne subprime wyniosły 2,6 mld euro.

Dla uniknięcia podobnych wpadek w przyszłości bank zapowiedział zaostrzenie procedur kontrolnych i zabezpieczeń przed oszustwami w dziale finansowania i inwestowania, gdzie pracował diler.

Sam Kerviel przebywa obecnie w paryskim więzieniu La Santé. Sąd apelacyjny zastosował wobec niego areszt tymczasowy, aby nie mógł wpływać na zeznania świadków. Na początku lutego Kerviel oświadczył, że jedynym jego celem było zarabianie pieniędzy dla banku, bierze na siebie swoją część odpowiedzialności, ale nie będzie kozłem ofiarnym SocGen.

Bank ogłosił operację podwyższenia kapitału o 5,5 mld euro dla swych udziałowców. Gwarantami tej transakcji są banki inwestycyjne JP Morgan i Morgan Stanley.