Reklama

Gigantyczna kradzież numerów kart

Wyciekły numery 40 mln kart kredytowych i debetowych. Amerykańska prokuratura oskarżyła wczoraj o ich kradzież 11 osób

Aktualizacja: 07.08.2008 02:54 Publikacja: 06.08.2008 11:32

To największą wykryta afera tego typu. Trzech członków szajki to Amerykanie, trzech pochodzi z Ukrainy, dwóch z Chin, jeden z Estonii i jeden z Białorusi.

Albert Gonzalez, stojący na czele grupy, został aresztowany w 2003r. przez Secret Service, agencję powołaną do ścigania fałszerstw banknotów amerykańskich. Gonzalez rozpoczął współpracę z agencją jako informator. Dopiero wraz z postępem śledztwa odkryto, że to szef szajki.

Jeśli udowodnione zostaną wszystkie z postawionych zarzutów, grozi mu nawet dożywocie.

Grupa włamywała się do systemów komputerowych sieci handlowych z samochodów zaparkowanych obok sklepów. Podsłuchiwali i rejestrowali transmisję radiową emitowaną przez komputery i terminale. Następnie łamali zabezpieczenia i wyłuskiwali numery kart, hasła do nich oraz inne informacje o kontach.

Skradzione dane hakerzy przechowywali na serwerach w USA oraz w Europie Środkowo-Wschodniej m.in. na Ukrainie i Łotwie, a następnie odsprzedawali, bądź wykorzystywali dla własnych celów.

Reklama
Reklama

Kradzieże rozpoczęły się w 2003 roku i były kontynuowane aż do tego roku. W lutym 2007 r. wyszło na jaw, że ponad połowę ze skradzionych numerów szajka pozyskała z komputerów spółki TJX Cos Inc., która prowadzi m.in. sieć handlową TJ Maxx. Dużą część danych wykradziono także od sieci detalicznych: BJ's Wholesale Club, Barnes & Noble, OfficeMax, Boston Market, Sports Authority itp.

Prokurator generalny Michael Mukasey powiedział, że wskutek działalności szajki ogromne straty poniosły banki, sieci handlowe i konsumenci. Dokładna kwota, jaką udało się oskarżonym sprzeniewierzyć, jest jednak trudna do oszacowania.

Wiadomo natomiast, że spółka TJX Cos Inc., która jesienią 2007 r. zgłosiła kradzież tożsamości, zapłaciła operatorom kart płatniczych Visa i Mastercard 60 mln dol. odszkodowania.

To największą wykryta afera tego typu. Trzech członków szajki to Amerykanie, trzech pochodzi z Ukrainy, dwóch z Chin, jeden z Estonii i jeden z Białorusi.

Albert Gonzalez, stojący na czele grupy, został aresztowany w 2003r. przez Secret Service, agencję powołaną do ścigania fałszerstw banknotów amerykańskich. Gonzalez rozpoczął współpracę z agencją jako informator. Dopiero wraz z postępem śledztwa odkryto, że to szef szajki.

Reklama
Banki
WIBOR w centrum sporu. Co czeka kredytobiorców po opinii rzecznika TSUE?
Banki
Opinia TSUE w sprawie WIBOR. Banki mogą odetchnąć z ulgą?
Banki
Cyberincydent w PKO BP. Etyczny haker wskazał lukę w zabezpieczeniach?
Banki
Prezes BGK: Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Banki
Incydent w PKO BP. Czyje dane ujawniono?
Reklama
Reklama