Bankierzy tracą grunt pod nogami

Na świecie w bankowości pracę straciło już ponad 100 tys. osób. Do końca zwolnień jeszcze daleko

Publikacja: 05.12.2008 04:41

Citigroup Światowym liderem zwolnień. Największe redukcje w sektorze bankowym dopiero przed nami – t

Citigroup Światowym liderem zwolnień. Największe redukcje w sektorze bankowym dopiero przed nami – twierdzą specjaliści. Szczególnie dużej fali zwolnień można się spodziewać w pierwszym półroczu przyszłego roku. Wówczas bowiem będzie wiadomo, co tak naprawdę banki mają w bilansach. Część instytucji będzie zmuszona się wycofać z działalności w ważnych segmentach rynku.

Foto: Rzeczpospolita

O tej porze jeszcze rok temu sektor bankowy miał się doskonale. Pracownicy liczyli bonusy, które nierzadko przypominały wielkością wygrane na loterii. Dzisiaj pracownicy tej branży najszybciej tracą pracę.

Jedyne miejsce, gdzie jeszcze można znaleźć zatrudnienie, to kraje azjatyckie – Chiny, Hongkong, Indie, ale za znacznie mniejsze pieniądze niż w Zurychu, Frankfurcie, Paryżu czy Londynie. O pensjach nowojorskich mogą już tylko marzyć. W ciągu ostatnich miesięcy w sektorze bankowym na świecie ubyło już ponad 100 tys. miejsc pracy. I to jeszcze nie koniec.

Wczoraj o redukcjach poinformował Credit Suisse. Do zwolnionych wcześniej 500 osób dołączy kolejnych 5,3 tys. pracowników – to 11 proc. całej załogi. Jednocześnie Credit Suisse przyjął do pracy 370 doradców, o 40 więcej, niż planował jeszcze w połowie roku.

Po tym, jak bank poinformował o stracie 3 mld franków w dwóch ostatnich miesiącach, członkowie zarządu nie otrzymają rocznych premii.

Zmniejszenie zatrudnienia dotyczy głównie centrali w Zurychu (odejdzie tam 3,8 tys. osób, przede wszystkim z działu obligacji). – Oszczędności z tego tytułu wyniosą 2 mld franków – ujawnił przewodniczący rady nadzorczej CS Walter Kielholz.

Koszty obecnych zwolnień oceniane są na 900 mln dol. CS nie skorzystał jednak z pomocy państwa, którą chętnie zaakceptował UBS (59,2 mld dol.). Dyrektor generalny banku Brady Dougan wczoraj zdecydowanie zaprzeczał, jakoby jego bank miał zamiar w przyszłości z takiego rozwiązania skorzystać. Na razie pozyskuje kapitał od inwestorów zewnętrznych, głównie arabskich i izraelskich.

Reakcja rynku na cięcia w CS była bardzo pozytywna – ceny akcji wzrosły aż o 8,7 proc. Ale i tak od początku roku straciły 68 proc. wartości. – Mimo że redukcje zatrudnienia ze strategicznego punktu widzenia są jak najbardziej wskazane, to jednak chyba warto się zastanowić, dlaczego ten bank robi to dopiero teraz – komentował wczoraj Christoph Berger zarządzający funduszem Cominvest Asset Management, o wartości 100 mld dol.

Pracodawcy – jak nigdy dotąd – zamiast premii i bonusów wręczają kolejnym pracownikom tzw. różowe paski, czyli wymówienia. Analitycy szacują, że do końca tego roku – po stratach i odpisach na straty sektora wynoszących już 970 mld dol. – redukcje zatrudnienia w sektorze bankowym i ubezpieczeniowym wyniosą łącznie nawet 200 tys. osób. Rekordzistą w zwolnieniach jest Citigroup.

Również wczoraj japońska Nomura przeprowadziła czystkę w swoich londyńskich biurach, zwalniając stamtąd tysiąc pracowników. Oszczędności zostały spowodowane między innymi koniecznością pokrycia kosztów przejęcia azjatyckiego segmentu Lehman Brothers, od którego upadku obecny kryzys finansowy wszedł w swoją najostrzejszą fazę.

Zdaniem analityków największe cięcia zatrudnienia w bankowości będą miały miejsce dopiero w połowie przyszłego roku. Wtedy to banki i inne instytucje finansowe ogłoszą pełne wyniki. Najwięcej ludzi straci pracę w Stanach Zjednoczonych, bo tam wyjątkowo silna była bankowość inwestycyjna.

[ramka][srodtytul]Opinia: Magdalena Bucka, dyrektor na Europę firmy rekrutacyjnej Edison Morgan[/srodtytul]

Masowych zwolnień w polskich bankach nie będzie. Redukcje mogą dotknąć departamentów zajmujących się bankowością hipoteczną, i nie chodzi w tym przypadku o analityków,ale raczej o sprzedawców.

Banki nie prowadzą obecnie rekrutacji, które mogłyby świadczyć o ich rozwoju, ale jednocześnie nie zamroziły poszukiwania nowych pracowników. Jeśli ktoś odchodzi, to na jego miejsce szuka się nowej osoby. W innych branżach sytuacja jest odmienna, często gorsza.

Wpływ na sytuację będzie też miała polityka właściciela. Jeśli zapadnie decyzj ao masowych zwolnieniach na całym świecie, to pewnie będzie to dotyczyć także polskiej spółki. Ograniczeń zatrudnienia można oczekiwać także w organizacjach, które mają rozdmuchane struktury. Jednak takich instytucji finansowych za wiele nie ma. Nie sądzę więc, by skala redukcji była znaczna.

[/ramka]

[wyimek]200 tys. osób może stracić pracę w bankach w ciągu najbliższego półrocza[/wyimek]

[i]Masz pytanie,wyślij e-mail do autorki

[link=http://d.walewska@rp.pl]d.walewska@rp.pl[/link][/i]

Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni
Banki
Bank centralny Rosji wspomaga wojnę Putina
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
Click to Pay podbija polski rynek - Mastercard rozszerza nowy standard płatności kartą w internecie