Reklama

2008: Ostatni taki dobry rok

Opcje walutowe kosztowały instytucje 1,2 mld zł. Analitycy wciąż weryfikują prognozy dla sektora finansowego na 2009 r.

Publikacja: 04.03.2009 01:38

2008: Ostatni taki dobry rok

Foto: AFP

Na koniec 2008 r. PKO BP odzyskał utracone pod koniec 2007 r. na rzecz Pekao pierwsze miejsce na rynku. To PKO BP znów jest liderem pod względem funduszy własnych, jak i aktywów. Z kolei to Pekao zarobił w ubiegłym roku najwięcej – 3,5 mld zł.

W pierwszej dziesiątce rankingu „Rz” (według funduszy własnych) są jeszcze dwa przetasowania. ING zamienił się miejscem z Bankiem Handlowym (spadł na szóstą pozycję), a BGŻ – z GE Money Bankiem. Teraz to GE zajmuje dziesiąte miejsce, a BGŻ dziewiąte. Największy spadek zanotował Invest-Bank (z 30. na 37. pozycję). Zysk netto banków – komercyjnych i spółdzielczych – wyniósł 14,7 mld zł i był rekordowy, ale wzrósł tylko o 7,3 proc. Wartość aktywów przekroczyła 1 bln zł, a suma bilansowa w ciągu roku zwiększyła się o 30 proc. Ale nikt na rynku nie świętował dobrego roku i nikt nie mówił o rekordach. Większość banków tłumaczyła się ze słabych wyników za ostatni kwartał 2008 r. – Wyniki za IV kwartał w większej części instytucji były gorsze od oczekiwań, głównie ze względu na duże obciążenia rezerwami i kosztami transakcji walutowych – mówi Hanna Kędziora, analityk DM PKO BP.

Według danych z 15 banków opcje i inne transakcje pochodne obciążyły w sumie ich rezultat za 2008 r. kwotą 1,2 mld zł. Jest ona z pewnością wyższa, bo nie wszystkie banki odpowiedziały na pytania dotyczące instrumentów pochodnych.

Większość analityków weryfikuje prognozy na 2009 r. Wielką niewiadomą są opcje walutowe. – Trudno ocenić, jak duży wpływ na rezultat pierwszego kwartału będą miały instrumenty pochodne. Zależy to od kursu złotego na koniec marca. Jeśli będzie się on znacząco różnił od poziomu na koniec zeszłego roku (4,17 zł za euro), to można oczekiwać, że koszty opcji nadal będą obniżać wyniki banków – tłumaczy Kędziora.

Pełny raport o wynikach banków za 2008 r. opublikujemy w czwartek.

Reklama
Reklama

[ramka][srodtytul]Almunia o bankach[/srodtytul]

– Kryzys wstrząsa bankami w byłych krajach komunistycznych wschodniej Europy – ocenia Joaquin Almunia, komisarz UE ds. monetarnych. – Upadek sektora bankowego w regionie, który jest kontrolowany głównie przez zachodnie banki, mógłby się rozlać na zachodnią Europę – dodał.

—pap, ele[/ramka]

Na koniec 2008 r. PKO BP odzyskał utracone pod koniec 2007 r. na rzecz Pekao pierwsze miejsce na rynku. To PKO BP znów jest liderem pod względem funduszy własnych, jak i aktywów. Z kolei to Pekao zarobił w ubiegłym roku najwięcej – 3,5 mld zł.

W pierwszej dziesiątce rankingu „Rz” (według funduszy własnych) są jeszcze dwa przetasowania. ING zamienił się miejscem z Bankiem Handlowym (spadł na szóstą pozycję), a BGŻ – z GE Money Bankiem. Teraz to GE zajmuje dziesiąte miejsce, a BGŻ dziewiąte. Największy spadek zanotował Invest-Bank (z 30. na 37. pozycję). Zysk netto banków – komercyjnych i spółdzielczych – wyniósł 14,7 mld zł i był rekordowy, ale wzrósł tylko o 7,3 proc. Wartość aktywów przekroczyła 1 bln zł, a suma bilansowa w ciągu roku zwiększyła się o 30 proc. Ale nikt na rynku nie świętował dobrego roku i nikt nie mówił o rekordach. Większość banków tłumaczyła się ze słabych wyników za ostatni kwartał 2008 r. – Wyniki za IV kwartał w większej części instytucji były gorsze od oczekiwań, głównie ze względu na duże obciążenia rezerwami i kosztami transakcji walutowych – mówi Hanna Kędziora, analityk DM PKO BP.

Reklama
Banki
Zła passa banków na GPW: podatki i geopolityka uderzają w wyceny
Banki
UniCredit grozi sprzedażą udziałów w Commerzbanku. W grze bank spoza UE
Banki
WIBOR w centrum sporu. Co czeka kredytobiorców po opinii rzecznika TSUE?
Banki
Opinia TSUE w sprawie WIBOR. Banki mogą odetchnąć z ulgą?
Banki
Cyberincydent w PKO BP. Etyczny haker wskazał lukę w zabezpieczeniach?
Reklama
Reklama