Reklama
Rozwiń
Reklama

BGŻ zwalnia, fuzja z Rabobankiem odłożona

— Zmiana struktury organizacyjnej w holenderskiej grupie oraz kryzys, który wymusza zmodyfikowanie strategii, to główne powody wstrzymania połączenia — wyjaśnia prezes Jacek Bartkiewicz

Publikacja: 14.10.2009 17:19

— Zgodnie z zawartym ze związkami zawodowymi porozumieniem do marca 2010 r. zwolnimy maksymalnie 450

— Zgodnie z zawartym ze związkami zawodowymi porozumieniem do marca 2010 r. zwolnimy maksymalnie 450 pracowników — wyjaśnia Jacek Bartkiewicz, prezes Banku Gospodarki Żywnościowej

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Jacek Bartkiewicz uspokaja, że do tematu fuzji bank na pewno powróci w przyszłym roku.

Kryzys spowodował, że BGŻ mocno ogranicza koszty. W I półroczu zarząd ciął koszty nieosobowe, teraz przyszedł czas na osobowe. — Zgodnie z zawartym ze związkami zawodowymi porozumieniem do marca 2010 r. zwolnimy maksymalnie 450 pracowników — wyjaśnia Bartkiewicz.

— Podejmowane wcześniej inicjatywy, zmierzające do optymalizacji kosztów działania banku, okazały się niewystarczające do zrekompensowania spadku dochodów. Konieczność dostosowania zatrudnienia do skali prowadzonej działalności i rzeczywistej sprzedaży oraz niezbędne zmiany organizacji pracy mające na celu poprawę efektywności działania – to powody, które wymagały podjęcia tej bardzo trudnej decyzji.

Redukcje zatrudnienia — w banku pracuje 5300 osób — proporcjonalnie dotyczą centrali spółki i sieci sprzedaży. Zwolnienie obniżą koszty BGŻ w przyszłym roku, w tym roku ze względu na tworzone rezerwy na odprawy dla zwalnianych pracowników, negatywnie wpłyną na wynik banku. Po III kwartałach BGŻ zarobił 61,5 mln zł. Ostatni kwartał okazał się lepszy niż całe pierwsze półrocze, w którym zysk banku wyniósł 21,7 mln zł. — Liczymy, że IV kwartał będzie — jeśli nie wydarzy się nic złego w gospodarce — zbliżony do III kwartału — mówi prezes.

Bank kontynuuje plan rozwoju sieci. Przez dwa lata otworzył 70 nowych placówek (w tym roku 35). Na początku 2010 r. powstanie 15 kolejnych. — Jesteśmy ostrożni w naszych działaniach. Nowe oddziały zanim staną się rentowne w początkowym okresie stanowią źródło istotnych kosztów — wyjaśnia szef BGŻ.

Reklama
Reklama

31 grudnia 2011 r. proces przeprowadzenia pierwszej oferty publicznej akcji banku, w ramach którego będzie mógł zbyć posiadany pakiet akcji BGŻ. Jeśli do tego dojdzie, Rabobank — również akcjonariusz banku — będzie musiał głosować za taką uchwałą. Skarb Państwa ma 37,28 proc. akcji. Skarb Państwa albo poczeka na ustabilizowanie się sytuacji na rynku finansowym, na poprawę wyników banku, żeby zdecydować się na upublicznienie akcji BGŻ. Może też sprzedać posiadane akcje inwestorowi.

Jacek Bartkiewicz uspokaja, że do tematu fuzji bank na pewno powróci w przyszłym roku.

Kryzys spowodował, że BGŻ mocno ogranicza koszty. W I półroczu zarząd ciął koszty nieosobowe, teraz przyszedł czas na osobowe. — Zgodnie z zawartym ze związkami zawodowymi porozumieniem do marca 2010 r. zwolnimy maksymalnie 450 pracowników — wyjaśnia Bartkiewicz.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Banki
Wyniki BNP Paribas bez fajerwerków. Kursy w dół
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Banki
PKO BP bije rekord zysków. I szykuje sojusz z Allegro.
Banki
NBP: banki zarabiają coraz więcej. Od początku roku to już 36 mld zł
Banki
Dlaczego banki chętnie wchodzą w fintechowe sojusze?
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Banki
ING Bank Śląski z dużym zyskiem i rekordem w hipotekach
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama