Proces sprzedaży Banku Zachodniego WBK wchodzi w decydującą fazę. Jednym z potencjalnych kupujących będzie PKO Bank Polski, największy rodzimy bank kontrolowany przez rząd. Warto się zastanowić, czy przejęcie BZ WBK przez PKO BP ma sens, pod jakimi warunkami i w jakim celu.
[wyimek]Bilans ryzyka i korzyści w sferze biznesowej wypada jednoznacznie na korzyść połączenia PKO BP i BZ WBK, natomiast kluczowe ryzyko jest skoncentrowane w sferze polityki[/wyimek]
Poza nielicznymi rynkami niszowymi, takimi jak okna dachowe, krzesła, pianki i kleje budowlane, gry komputerowe, parówki i kilka innych, polski kapitał jest prawie nieobecny na rynkach międzynarodowych. Nie ma ani jednego przykładu polskiej marki, która byłaby obecna w świadomości globalnego czy europejskiego konsumenta, a żyjemy w czasach, gdy wartość marki odpowiada za znaczny proces wartości całej firmy. W corocznym rankingu opracowywanym przez Boston Consulting Group przedstawia się 100 firm z rynków rozwijających, się które mają szansę stać się globalnymi koncernami. Jest tam ponad 30 firm z Chin, ponad 20 z Indii, są firmy brazylijskie, meksykańskie, tureckie i nawet węgierskie, a nie ma ani jednej polskiej. To najlepiej pokazuje, że nasze aspiracje, aby wejść do G20, są na wyrost.
[srodtytul]Wsparcie polityczne[/srodtytul]
W wielu krajach rodzimy kapitał jest aktywnie wspierany przez rządy, co więcej, firmy sektora prywatnego realizują ważne cele strategiczne kraju. Na przykład w 2008 roku China National Petroelum Corporation prowadziła na całym świecie ponad 75 projektów, z których każdy miał na celu pozyskanie surowców lub przejęcie firmy mającej dostęp do surowców. Premierzy i prezydenci angażują się aktywnie we wspieranie rodzimego biznesu, a według książki byłego wysokiego oficera CIA większość operacji tej agencji wywiadowczej w przeszłości była prowadzona w celu ochrony interesów amerykańskiego biznesu na świecie.