Nie będzie dużej premii za akcje BZ WBK

Irlandzka grupa AIB została zobligowana przez rząd do pozyskania do końca tego roku 7,4 mld euro kapitału, m.in. ze sprzedaży swoich zagranicznych aktywów. O kupno BZ WBK starają się jeszcze trzy instytucje: polski PKO BP, francuski BNP oraz włoska Intesa. Do niedawna za faworyta uchodził PKO BP, a zdaniem części bankowców nadal może być on zdeterminowany do przejęcia BZ WBK.

– Nasza wycena dla akcji BZ WBK wynosi 203 zł, ale z punktu widzenia PKO BP ta transakcja może przynieść efekt synergii i w związku z tym polski bank może zapłacić nieco więcej – uważa Michał Sobolewski, analityk IDM. Według niektórych ekspertów PKO BP wciąż zachowuje wysokie szanse w przetargu na BZ WBK, nie tylko ze względu na korzyści, jakie by zyskał po połączeniu obu instytucji.

– Dla AIB kluczowa jest sprzedaż BZ WBK, a jeśli nabywcą byłby PKO BP, to jest gwarancja, że ta transakcja nie napotka żadnych problemów ze strony nadzoru finansowego – mówi jeden z przedstawicieli sektora bankowego. Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Stanisław Kluza mówił, że nie będzie przychylnie patrzył na inwestora, który otrzymał pomoc państwa. Z takiego wsparcia skorzystał BNP Paribas. Santander nie potrzebował pomocy rządowej, natomiast brał pożyczki płynnościowe z Europejskiego Banku Centralnego. Analitycy zwracają uwagę, że jest on narażony na ryzyko związane z trudną sytuacją gospodarki hiszpańskiej.

Według naszej wiedzy ostateczne oferty mają być złożone do połowy sierpnia, a we wrześniu poznamy nowego inwestora banku BZ WBK. ?