Reklama
Rozwiń
Reklama

Bankowy lider nie zawiódł

PKO BP zarobił już w tym roku 1,5 mld zł. Konkurenci też podają dobre wyniki. Indeks WIG-Banki nie odrobił jeszcze strat poniesionych po upadku Lehman Brothers

Publikacja: 20.08.2010 04:25

Bankowy lider nie zawiódł

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Grupa PKO BP zarobiła w I półroczu 1,5 mld zł, o ponad 30 proc. więcej niż przed rokiem. To najlepszy wynik w sektorze bankowym. Prezes Zbigniew Jagiełło powiedział, że oczekiwania, iż PKO BP zarobi w całym roku 3 mld zł, są realne. Pod warunkiem że nie wystąpią nieoczekiwane zdarzenia.

W II kwartale zysk netto grupy PKO BP wyniósł 782 mln zł i był wyższy od szacunków analityków, którzy w ankiecie „Rz” prognozowali 751,5 mln zł.

– Poprawiliśmy efektywność zarówno w ujęciu rocznym, jak i kwartalnym. Głównym motorem biznesowym jest wynik odsetkowy, wypracowany przy wzroście wolumenów, oraz wynik z prowizji osiągnięty m.in. na ubezpieczeniach dołączanych do kredytów. Kolejny element to dochody z transakcji wykonywanych przez klientów w ramach obsługi rachunków osobistych – tłumaczy Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP.

Rezerwy utworzone w II kwartale sięgnęły 458 mln zł i były nieznacznie wyższe od prognozowanych. – W pierwszej połowie roku utrzymaliśmy konserwatywne podejście do ryzyka kredytowego. Na drugą część roku zakładamy umiarkowany optymizm – mówi Krzysztof Dresler, wiceprezes PKO BP. Tłumaczy też, że w II kwartale poziom rezerw był wyższy niż w pierwszym ze względu na udzielenie gwarancji na portfel kredytowy ukraińskiego Kredobanku. Suma bilansowa grupy PKO BP wzrosła w ciągu roku o 16,5 proc., do 165,7 mld zł.

Mimo bardzo dobrych rezultatów kurs akcji PKO BP spadł o ponad 2 proc. w wyniku pogorszenia nastrojów na giełdzie.

Reklama
Reklama

PKO BP bierze udział w przetargu na BZ WBK. Właściciel BZ WBK, irlandzka grupa AIB, wystawił na sprzedaż 70-proc. pakiet akcji wart według obecnej wyceny rynkowej ok. 9,5 mld zł.

Analitycy uważają, że większość banków pokazała przyzwoite rezultaty. Wyniki banków za II kwartał, z wyjątkiem Kredyt Banku, były zgodne z oczekiwaniami lub trochę lepsze od prognoz. – W drugiej połowie roku zysk netto sektora bankowego może być podobny lub trochę lepszy od wypracowanego w pierwszym półroczu. W kolejnych dwóch kwartałach rezerwy na kredyty zagrożone powinny być trochę niższe niż w pierwszej połowie roku. Marża odsetkowa pozostanie na stabilnym poziomie, bo z jednej strony nie ma presji na płacenie wysokich cen za depozyty, ale z drugiej strony jest tendencja do obniżania marż kredytowych – uważa Marek Juraś, szef analityków w UniCredit CAIB.

Jednak giełdowa wycena banków pokazuje, że rynek czeka na takie rezultaty, jakie banki miały przed kryzysem.

W lutym tego roku warszawska giełda osiągnęła poziom sprzed upadku banku Lehman Brothers we wrześniu 2008 roku. Obecnie WIG znajduje się około 8 proc. wyżej. Z tym poziomem wciąż nie mogą poradzić sobie banki.

Wprawdzie łączna wartość sektora wzrosła o około 10 proc. i wynosi obecnie około 170 mld złotych, Jednak jest to tylko związane z podwyższeniem kapitału, jakie przeprowadziły PKO BP, BRE i Millennium. Indeks sektora bankowego natomiast wciąż znajduje się na poziomie z połowy września 2008 roku.

[wyimek]170 mld zł to łączna wartość giełdowych banków, według bieżącej wyceny[/wyimek]

Reklama
Reklama

Poniżej kursu sprzed prawie dwóch lat jest osiem banków. Uwzględniając prawa poboru PKO BP, Banku Millennium i BRE (wszystkie trzy organizowały emisję akcji), spadek jest mniejszy, a w przypadku PKO BP nieistotny. W przypadku Millennium oscyluje koło 30 proc., a BRE koło 15 proc. – Dwa lata temu Millennium był całkiem wysoko oceniany. Był w trendzie wzrostowym – mówi Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities. – Dziś Millennium będzie prawdopodobnie ostatnim bankiem, który „dogoni” wyniki sprzed kryzysu.

Zdaniem analityka z DM Banku Handlowego Andrzeja Powierży Bank Millennium i BRE, co pokazały wyniki 2009 r., były słabo przygotowane do kryzysu. – Inwestorzy nie wiedzą, kiedy te spółki dojdą do tych rezultatów, które osiągały przed kryzysem, i czy jest to możliwe – mówi Powierża.

Sporo do odrobienia ma także kurs akcji BPH. Bank, który jest w trakcie fuzji operacyjnej z GE Money Bankiem, w maju pokazał nową strategię i zapowiedział, że w tym roku dopiero w IV kwartale pokaże zysk.

Na drugiej szali według analityków są ING Bank Śląski i BZ WBK, które szybko wrócą do rezultatów sprzed kryzysu.

Warto zwrócić uwagę na rynkowe wskaźniki. Biorąc pod uwagę podstawowe wskaźniki C/Z (cena do zysku) i C/WK (cena do wartości księgowej) dla polskich banków (uwzględniając opublikowane już wyniki za drugi kwartał tego roku), można szacować, że cała branża jest dziś wyceniana o około 30 proc. wyżej niż przed kryzysem.

– Ten rozpoczął się rok przed upadkiem Lehman Brothers. Wyceny polskich banków mocno spadły w styczniu 2008 roku. Kursy akcji spadały, w przewidywaniu przyszłego obniżenia wyników, ale ówczesne wyniki banków cały czas się poprawiały. Dlatego też wskaźnik cena do zysku spadł z ponad 20 w 2007 roku do kilkunastu we wrześniu 2008 roku – wyjaśnia Andrzej Powierża. – Obecny wskaźnik, który wynosi ponad 20, a także ceny akcji pokazują, że inwestorzy liczą na poprawę wyników banków.

Reklama
Reklama

—współpraca c.a.

[ramka]

[b]Nowe zalecenia nadzoru[/b]

W drugiej połowie roku banki będą udzielać kredytów przy zaostrzonych zaleceniach nadzoru. W przyszłym tygodniu wchodzi w życie pierwsza część rekomendacji T, zbioru zaleceń dotyczących sposobu badania zdolności kredytowej klientów, wprowadzająca m.in. wymóg posiadania wkładu własnego przy udzielaniu kredytów hipotecznych oraz nieprzekraczalny poziom rat kredytowych w stosunku do dochodu. Przygotowywane są także nowe ograniczenia dotyczące udziału kredytów walutowych w portfelach kredytowych banków. Komisja Nadzoru Finansowego chce w ten sposób ograniczyć ryzyko kredytowe, by zapobiec ewentualnemu kryzysowi sektora. [/ramka]

[i]Masz pytanie wyślij e-mail do autorek[mail=m.krzesniak@rp.pl]m.krzesniak@rp.pl[/mail]; [mail=e.wieclaw@rp.pl]e.wieclaw@rp.pl[/mail][/i]

Grupa PKO BP zarobiła w I półroczu 1,5 mld zł, o ponad 30 proc. więcej niż przed rokiem. To najlepszy wynik w sektorze bankowym. Prezes Zbigniew Jagiełło powiedział, że oczekiwania, iż PKO BP zarobi w całym roku 3 mld zł, są realne. Pod warunkiem że nie wystąpią nieoczekiwane zdarzenia.

W II kwartale zysk netto grupy PKO BP wyniósł 782 mln zł i był wyższy od szacunków analityków, którzy w ankiecie „Rz” prognozowali 751,5 mln zł.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Banki
Jedna z ofiar Jeffreya Epsteina pozwała Bank of America i Bank of New York Mellon
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Banki
Prezes banku JP Morgan Chase ostrzega przed rynkowymi „karaluchami”
Banki
Jakie wyniki pokażą banki za III kwartał? Miliardowe zyski wciąż możliwe?
Banki
Sąd w USA: Sbierbank może odpowiadać za współpracę z terrorystami z Doniecka
Banki
Co ze stopami procentowymi? Decyzja RPP niepewna
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama