Drugi pod względem wielkości bank w Polsce zarobił w I kw. 648 mln zł, tyle, ile wynosiła średnia prognoz ankietowanych przez nas analityków. Wyniki jak zawsze ogłaszał Luigi Lovaglio, ale po raz pierwszy jako prezes banku i po raz pierwszy prezentował je po polsku. Również po raz pierwszy od dłuższego czasu bank pochwalił się nie tylko dobrą efektywnością, ale i wzrostem udziałów w rynku.
– Łącznie w pierwszym kwartale udzieliliśmy klientom indywidualnym kredyty na kwotę 2,5 mld zł – podkreślał Lovaglio. Dodał, że bank chce zwiększyć udział w rynku złotowych kredytów hipotecznych do 20 proc. z obecnych 18,2 proc. Przed rokiem udział w tym segmencie wynosił 11,4 proc.
Sprzedaż kredytów hipotecznych była ponaddwukrotnie większa niż przed rokiem, a kredytów gotówkowych o 32 proc. wyższa. Bank poprawił efektywność mierzoną relacją kosztów do dochodów, która spadła o 2,6 pkt proc. i wyniosła na koniec marca 49 proc.
– Widać, że wolumeny kredytowe rosną coraz szybciej, bank zwiększa udziały rynkowe w wybranych segmentach, co w połączeniu ze stabilną marżą odsetkową, rygorystyczną kontrolą kosztów oraz niewielkim spadkiem kosztów ryzyka przełoży się na wyniki. Zapewne już pod koniec roku rynek może być pozytywnie zaskoczony rezultatami Pekao – uważa Dariusz Górski, analityk Wood & Company.
Grupa Pekao zapowiedziała, że skupia się na działalności na rynku lokalnym, w związku z czym wycofuje się z inwestycji na Ukrainie (do Pekao należy PJSC Unicredit Bank). Ma to nastąpić do końca roku. Prezes Lovaglio powiedział, że bank jest otwarty na ewentualne okazje do powiększenia pozycji na polskim rynku.