Ekonomiści firmy doradczej Ernst & Young i instytutu Oxford Economics ponownie obniżyli prognozę wzrostu PKB strefy euro. Tym razem ocenili, że Produkt Krajowy Brutto unii walutowej w roku 2012 spadnie o 0,6 proc. (marcowa prognoza mówiła o - 0,5 proc.) i nieznacznie wzrośnie, o 0,4 proc., w roku 2013 (w marcu prognozowano wzrost o 0,9 proc.). W związku z tym prognoza dotycząca poziomu kredytów przeterminowanych w bankach strefy również uległa pogorszeniu. Zdaniem ekonomistów, w tym roku wskaźnik należności zagrożonych tzw. NPLs (ang. Non Performing Loans) wyniesie 6,2 proc. Niestety będzie on nadal rósł i w roku 2013 osiągnie poziom 6,5 proc. - rekordowy od czasu wprowadzenia wspólnej waluty.
Iwona Kozera, Partner w Grupie Rynków Finansowych w Ernst & Young Polska, zwraca uwagę, że dalsze problemy banków strefy Euro pośrednio mogą wpłynąć na sytuację w polskim sektorze finansowym:
- Trudno jest przewidzieć, w jakim stopniu dalsze potencjalne turbulencje w strefie Euro wpłyną na kondycję polskich banków. Jest natomiast pewne, że będzie to wpływ negatywny zarówno na wyniki banków jak i ich skłonność do udzielania nowego finansowania. Scenariusze zakresu tego wpływu są uzależnione od konkretnej sytuacji danego banku, płynności oraz struktury udzielonych kredytów i depozytów. Obecne problemy sektora budowlanego, chociaż niezwiązane ze strefą Euro, pokazują jak istotna może być realizacja ryzyk systemowych. Nie nastrajają też optymistycznie do oceny wpływu kwestii natury systemowej na sytuację w sektorze bankowym w roku 2013 – komentuje Kozera.
Bilanse kurczą się szybciej niż podczas credit crunchu
Zdaniem ekonomistów Ernst & Young i Oxford Economics w 2012 r. bilanse banków strefy euro skurczą się o 1,6 bln euro. Będzie to efektem zbywania aktywów niezwiązanych z działalnością podstawową i zdecydowanego zmniejszenia akcji kredytowej. Eksperci oczekują, że w tym roku wartość udzielonych firmom kredytów zmniejszy się o 4,8 proc. Do konsumentów indywidualnych natomiast popłynie o 6,6 proc. mniej kapitału. Każda z tych wartości stanowi rekordową obniżkę dla wymienionych kategorii kredytów w historii unii walutowej.
Na tle krajów eurolandu Polska wypada pod tym względem dużo lepiej. Roczne tempo wzrostu kredytów dla przedsiębiorstw wynosi obecnie ok. 12 proc., natomiast w przypadku gospodarstw domowych 7,5 proc.