Nowy nadzór obejmie około 150 banków, których aktywa przekraczają 30 mld euro lub 20 proc. PKB danego kraju. Według szacunków ekspertów unijnych instytucji oznacza to ok. 80 procent aktywów sektora strefy euro.
Projekt przewiduje możliwość dołączenia państw spoza strefy euro. Polska zabiegała o gwarancje, że w razie akcesji jej głos będzie się liczył w Europejskim Banku Centralnym. Czyli, żeby w maksymalny sposób zapewnić nienaruszalność decyzji podejmowanych przez Radę Nadzorców (do której szef Komisji Nadzoru Finansowego może wejść) przez Radę Prezesów (gdzie Polaka nie będzie).
Uzyskane rozwiązanie nie jest idealne. Przewiduje, że kraj może nie zastosować się do decyzji Rady Prezesów, jeśli zmieniałaby ona werdykt Rady Nadzorców, ale z dużym prawdopodobieństwem będzie to skutkować usunięciem kraju z Rady Nadzorców. Czyli taka broń mogłaby być stosowana tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy decyzja kwestionowana przez Polskę byłaby tak ważna, że warto byłoby dla niej ryzykować opuszczenie europejskiego nadzoru. Ze wszystkimi tego konsekwencjami w formie utraty zaufania przez rynki.
Nasz rząd będzie dopiero analizował zapisy i zastanawiał się, czy do takiego mechanizmu warto dołączyć. – Można nie stosować decyzji, ale to oznacza opuszczenie nadzoru – potwierdza nieoficjalnie urzędnik Komisji Europejskiej odpowiadający za nowe przepisy. Prezes EBC Mario Draghi odpowiadał wczoraj na pytania eurodeputowanych o nowy wspólny nadzór bankowy. Przekonywał, że jego instytucja upora się z tym zadaniem w terminie i zgodnie z prawem. Europejski nadzór nad dużymi bankami strefy euro ma ruszyć w 2014 roku, główne zasady jego funkcjonowania ministrowie finansów UE ustalili 13 grudnia.
Jednak niemiecki bank centralny już kwestionuje te uzgodnienia. W opinii prawnej opisanej przez tygodnik „Der Spiegel" eksperci Bundesbanku kwestionują w szczególności pomysł komitetu mediacyjnego. Ma to być specjalny organ powołany przez EBC do rozstrzygania ewentualnych sporów między nową Radą Nadzorców a Radą Prezesów. Ta pierwsza ma się zajmować wyłącznie kontrolowaniem banków. Ta druga, składająca się z prezesów banków centralnych strefy euro, będzie formalnie podejmowała decyzje, bo to ona jest zapisana w traktacie jako organ decyzyjny EBC. Niektóre kraje wyrażały jednak wątpliwości, jaka będzie procedura w sytuacji, gdy pojawi się spór między tymi dwoma organami?