Holenderski Rabobank jest głównym akcjonariuszem polskiego banku BG.

Decyzja na zostać ogłoszona pod koniec przyszłego tygodnia, jednak jak informują światowe media - przedstawiciele banku wciąż negocjują z przedstawicielami władz USA, Wielkiej Brytanii i Holandii.

Kara niemal miliarda dolarów byłaby też jedną z najwyższych orzeczonych w aferze Liboru. Więcej zapłacił tylko szwajcarski UBS - 1,1 miliarda euro za udział w tej samej aferze. Na ugodę zgodziły się nadzory bankowe w USA, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, które wspólnie prowadziły śledztwo m.in. przeciwko UBS.

LIBOR to stopa procentowa kredytów międzybankowych oferowanych na rynku międzybankowym w Londynie. Jednak nie dotyczy on tylko samych banków. Wskaźnik ten jest także w wielu krajach świata wyznacznikiem ceny kredytów, niektórych depozytów lub kontraktów terminowych. W Polsce od niego zależy  oprocentowanie kredytów we frankach szwajcarskich.

Zdaniem śledczych manipulowanie stawkami LIBOR było jedną z największych bankowych afer w historii bankowości. W aferę zamieszanych było prawdopodobnie 200 banków w Wielkiej Brytanii a także kilka banków z kolejnych 10 krajów. Banki manipulowały wskaźnikami prawdopodobnie od 2005 roku, jednak śledczy mają dowody na taki proceder od 2008 roku. Śledztwa i dochodzenia wciąż trwają - tak w USA, jak i krajach Europy. Na liście podejrzanych są takie banki jak amerykańskie JP Morgan i Citibank czy niemiecki Deutsche Bank. Banki ustalały między sobą jakie oferty depozytów i pożyczek składać na rynku, żeby LIBOR był na odpowiednim, korzystnym dla banków poziomie. Proceder trwał do 2009 lub 2010 r.