Banki idą na rekord. I to nie tylko jeśli chodzi o zyski, ale i o podatki, jakie odprowadzają do budżetu państwa. W ciągu tylko pierwszych pięciu miesięcy tego roku sektor zarobił na czysto ponad 17 mld zł (czyli więcej niż w całym 2022 r.), a podatek dochodowy w rachunku zysków i strat sięgnął niemal 6 mld zł. Obie pozycje rok do roku wzrosły o 33 proc. i gdyby taka dobra sytuacja utrzymywała się w kolejnych miesiącach, można by oczekiwać najwyższych wyników w historii sektora.
Nadzieje na rekordy może studzić problem frankowy, ale nawet mimo to analitycy są dobrej myśli. Przypomnijmy, że banki muszą zawiązywać rezerwy na ryzyko prawne kredytów CHF, a po wyroku TSUE z 15 czerwca, który był bardzo korzystny dla kredytobiorców, proces ten może jeszcze przyspieszyć.
Czytaj więcej
Przedłużenie wakacji kredytowych może być uzasadnione na pierwszy lub pierwszy i drugi kwartał 2024 r., do czasu obniżenia stóp procentowych poniżej 6 procent – powiedział w telewizji Polsat prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Paweł Borys.
– Wynik sektora, pomimo rezerw na kredyty w CHF, powinien wzrosnąć rok do roku, więc i podatek dochodowy też ma szansę się zwiększyć – ocenia jednak Andrzej Powierża, analityk Biura Maklerskiego Banku Handlowego. – Choć ostatecznie tempo tego wzrostu zarówno pod względem nominalnym, jak i kształtowania się efektywnej stopy podatkowej zależeć będzie od wielu parametrów, m.in. od tego, ile kosztować będę banki ugody frankowe – podkreśla.