Koszty frankowego wyroku TSUE

Pojawia się światełko w tunelu dla banków. Być może strat na kredytach CHF nie trzeba liczyć jako kosztu jednorazowego.

Publikacja: 07.06.2023 03:00

Koszty frankowego wyroku TSUE

Foto: Bloomberg

Już 15 czerwca ma zapaść bardzo ważny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie wzajemnych rozliczeń frankowiczów i banków po unieważnieniu umowy kredytowej. Jeśli Trybunał uzna, że bankom nie należy się żadne wynagrodzenie, nawet zwykłe odsetki płacone przez kredytodawców, poniosą one ogromne straty, szacowane nawet na 100 mld zł, a po uwzględnieniu dotychczas zawiązanych rezerw – na ok. 60–70 mld zł.

Nadzieje bankowców

Kluczowa w tym kontekście jest kwestia, czy te ogromne kwoty banki powinny uznać za koszt jednorazowy, nierozłożony w czasie? Byłoby to ciężarem ponad siły dla części z nich, grożącym nawet koniecznością dokapitalizowania. Na takie konsekwencje wskazywał kilka miesięcy temu przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski w stanowisku przygotowanym na rozprawę przed TSUE.

Co powie audytor

Wygląda jednak na to, że obecnie to ryzyko jest znacząco mniejsze. Podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie bankowcy niemal jednym głosem przekonywali, że konsekwencje decyzji TSUE nie będą kosztami jednorazowymi. Uważa tak na przykład Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas Bank Polska, który przypomniał, że polski sektor bankowy utworzył już dotychczas rezerwę ponad 40 mld zł na ryzyko prawne hipotecznych kredytów walutowych.

Czytaj więcej

Przybywa pozwów, ale i ugód frankowych

– Byłaby to świetna informacja dla całego sektora – komentuje jeden z analityków. – Oczywiście koniec końców dużych strat, w postaci dokonywania kolejnych rezerw na ryzyko prawne, nie da się uniknąć, ale możliwość rozłożenia ich w czasie, tak jak dotychczas, byłaby optymalnym rozwiązaniem – dodaje analityk.

Jednocześnie samo przekonanie bankowców nie wystarczy, ostateczną decyzję w tym temacie podejmą audytorzy oceniający raporty instytucji finansowych. Co do zasady zaznaczają oni, że rozstrzygnięcia w tej kwestii zapadną najpewniej dopiero po wyroku TSUE. Ale być może udało się już teraz dojść do pewnego konsensusu między audytorami, bankowcami i regulatorami rynku.

Zmiana modeli

Trzeba przy tym podkreślić, że niektóre konsekwencje negatywnego dla siebie wyroku TSUE banki będę musiały jednak uwzględnić w sposób natychmiastowy. – Konieczne będzie dostosowanie modeli szacujących koszty ryzyka prawnego do aktualnego stanu prawnego – mówi jeden z analityków. – A to przykładowo oznacza, że te banki, które obecnie uwzględniają jakieś wynagrodzenie od kredytobiorców po unieważnieniu umowy, będą musiały z niego zrezygnować – wyjaśnia.

Czytaj więcej

Ugoda frankowa nie dla wszystkich. Ustawa może być niekorzystna

Dotyczy to m.in. mBanku, który w swoim raporcie za I kwartał 2023 r. podaje, że szacując skutki unieważnienia umów frankowych przyjmuje 70-procentowe prawdopodobieństwo zwrotu kapitału z wynagrodzeniem. Gdyby to prawdopodobieństwo spadło do zera, kosztowałoby to bank ok. 1,3 mld zł. Natomiast BNP Paribas w ogóle nie zakłada odzyskania wynagrodzenia po unieważnieniu umowy.

Czy będzie nakaz ugód

Po negatywnym wyroku TSUE banki powinny też zaktualizować swoje modele co do szacowanej liczby klientów, którzy skierują sprawę do sądu, czy też tych, którzy będę skłonni zawrzeć ugodę. Oczywiście im więcej tych pierwszych, tym większe koszty dla kredytodawcy.

Teoretycznie też należałoby przyjąć pewne założenia co do dodatkowych roszczeń, które mogę się pojawić ze strony frankowiczów – takie prawo może dać im werdykt sędziów Trybunału Sprawiedliwości. Tu jednak trudno cokolwiek szacować – nie wiadomo na przykład, ile osób zdecyduje się na taką ciężką batalię sądową ani z jakimi dodatkowymi roszczeniami wystąpią.

Czytaj więcej

Kredyt może być darmowy. Grozi nam kryzys po opinii TSUE?

Trudno też oceniać, jakie konsekwencje przyniesie zapowiadana przez KNF tzw. ustawa frankowa, która ma wprowadzić obowiązek przedstawienia wszystkim klientom frankowym propozycji ugody.

– Jeśli taka ustawa „zakaże” kierowania sprawy do sądu, koszty problemu frankowego dla banków mogę znacząco się zmniejszyć, ale tego na razie nie wiemy – zaznacza jeden z analityków.

Już 15 czerwca ma zapaść bardzo ważny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie wzajemnych rozliczeń frankowiczów i banków po unieważnieniu umowy kredytowej. Jeśli Trybunał uzna, że bankom nie należy się żadne wynagrodzenie, nawet zwykłe odsetki płacone przez kredytodawców, poniosą one ogromne straty, szacowane nawet na 100 mld zł, a po uwzględnieniu dotychczas zawiązanych rezerw – na ok. 60–70 mld zł.

Nadzieje bankowców

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem
Banki
Cezary Stypułkowski, prezes mBanku: Marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność
Banki
Czy ratowanie Getin Noble Banku się zwróci? Potężne koszty