Spadek zaufania do banku jest wynikiem przyjęcia przez niemiecki rząd nowych zasad dotyczących odpowiedzialności obligatariuszy - przekonują obaj współprezesi w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Szefowie największego niemieckiego banku Cryan i Fitschen twierdzą, że niemiecki rząd naprawiając jeden problem spowodował inny i sprawił, że Deutsche Bank stał się "specjalnym przypadkiem". Nowe zasady obowiązują tylko w Niemczech i nie są znane na świecie.
Prezesi przyznali też, że innym powodem spadku zaufania do banku były toczące się przeciwko niemu postępowania, szczególnie w USA. Bankowi zaszkodziła również niejasna sytuacja dotycząca działalności w Rosji, która postawiła pod znakiem zapytania skuteczność wewnętrznego mechanizmu kontroli Deutsche Banku.
Deutsche Bank nie potrafi tez pozyskać młodych klientów, ponieważ nie oferuje nowoczesnych rozwiązań bankowości elektronicznej - przyznają prezesi. To ma sie wkrótce zmienić.
John Cryan, który od maja tego roku będzie samodzielnym prezesem Deutsche, nie wykluczył podwyższenia kapitału banku w "przewidywalnej przyszłości". Według niego nie jest ona niezbędna akurat w tym momencie. Deutsche Bank, podkreślił prezes, nie jest specjalnie zaangażowany w finansowanie amerykańskiej branży naftowej i nie zamierza podejmować ryzyka związanego z inwestycjami w śmieciowe obligacje spółek. Cryan podkreślił, że bank musi być "mocno zakotwiczony" w Niemczech, ale operacje na międzynarodowym rynku finansowym nadal będą jednym z filarów działalności Deutsche Bank.