Programy naprawcze pomogą bankom uniknąć podatku, ale psują ich reputację

Program naprawczy pomaga uniknąć podatku, ale psuje reputację banku i ogranicza samodzielność zarządu.

Aktualizacja: 18.03.2016 06:43 Publikacja: 17.03.2016 21:00

Foto: 123RF

Rok 2015 był dla sektora bankowego trudny – zysk netto zmalał o jedną czwartą, do 11,5 mld zł. Stało się tak z powodu niskich stóp procentowych, spadku stawki interchange, ale także kosztów nadzwyczajnych w postaci ratowania depozytów upadłego SK Banku (2 mld zł) i składki na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (600 mln zł). Niektóre banki już wcześniej były na granicy rentowności, a w życie wchodzi jeszcze podatek od aktywów.

Jego uniknięcie umożliwia program naprawczy. Problem w tym, że aby w niego wejść, trzeba podać w raporcie stratę. Dla banków to ujma na honorze, ale gra może się okazać warta świeczki, bo w niektórych z nich podatek może pochłonąć jedną trzecią, a nawet połowę rocznego zysku.

Kto uniknie daniny

Sprawa nie jest jednak prosta. – Strata za sam kwartał nie powoduje konieczności przedstawienia programu naprawczego. Musi nastąpić strata bilansowa – mówi Aleksandra Zouner, dyrektor ds. controllingu w BGŻ BNP Paribas. Oznacza to, że musi nastąpić w ujęciu narastającym, czyli na przykład po dwóch, trzech lub czterech kwartałach. Wbrew poprzednim informacjom pojawiającym się na rynku nie wystarczy zatem strata tylko w jednym kwartale. Wyjątkiem jest pierwszy kwartał roku, który jednocześnie jest bilansowym (wynik narastający).

Postępowanie naprawcze nie jest niczym nadzwyczajnym ani nie powinno rodzić powodów do obaw. Do niedawna prowadził je BNP Paribas, od paru lat obowiązuje również w BPH i już wiadomo, że ten bank podatku na razie nie zapłaci. Niedawno BOŚ zapowiedział, że za 2015 r. wykaże 12,6 mln zł straty bilansowej (głównie z powodu zdarzeń jednorazowych). Dołączyć może do niego Getin Noble Bank. – Spodziewam się pokaźnej straty GNB w IV kwartale, może sięgnąć 200 mln zł netto. Zadecydują o tym trzy czynniki: składka na FWK, uzupełnienie środków w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym po upadku SK Banku i rozliczenie podatku ze sprzedaży Getin Leasingu. Ale moim zdaniem w całym roku osiągnie dodatni wynik – mówi Michał Konarski, analityk DM mBanku.

Po trzech kwartałach 2015 r. GNB miał 240 mln zł zysku netto, ale musiał zapłacić na FWK 125 mln zł, a na BFG 117 mln zł. Nie wiadomo, jaka będzie skala podatku ani koszty ryzyka.

Być może stratę w IV kwartale zanotuje Deutsche Bank Polska, ale o ujemnym wyniku w całym roku raczej nie ma mowy, bo bank po trzech kwartałach miał 234 mln zł zysku brutto, a obciążenia z tytułu FWK i BFG nie powinny łącznie przekroczyć w IV kwartale 60 mln zł. Straty w tym okresie uniknął podejrzewany o ujemny wynik Raiffeisen Polbank.

Ale sprawa nie jest rozstrzygnięta, bo mamy I kwartał, w którym pojawiają się dwa pierwsze miesiące (luty i marzec) z podatkiem bankowym, co może się zbiec z jednorazowym rozliczeniem składki na BFG – tak jak chce regulator unijny. W takich okolicznościach stratą w I kwartale zagrożone byłyby m.in. GNB, BOŚ, BPH, BNP BGŻ Paribas, Raiffeisen Polbank i Deutsche Bank Polska. To jednak mało prawdopodobny scenariusz, bo Ministerstwo Finansów pozwala bankom na rozłożenie opłaty na cztery kwartały, jak w 2015 r. Podobny mechanizm zakłada przegłosowana przez Sejm ustawa o BFG.

Za dużo zachodu

Podatek bankowy pochłonie jedną trzecią rocznego zysku sektora, ale same banki na razie nie dążą do programów naprawczych za wszelką cenę. – Niektóre będą się starać, by uniknąć straty i postępowania, bo wtedy zależność od KNF jest duża i komisja może np. zgodzić się na jakieś działanie banku. Sprawa robi się tym bardziej niepewna, że w połowie roku zmienią się władze KNF. Do tego dochodzą problemy wizerunkowe – mówi jeden z bankowców. Obowiązuje wtedy skomplikowana sprawozdawczość. Może też zostać wprowadzony kurator, a w ostateczności zarząd komisaryczny.

Opinia

Michał Konarski , analityk DM mBanku

Program naprawczy banku to dla jego klientów zupełnie neutralna sprawa, nie powinna budzić obaw ani też negatywnie wpływać na obsługę klientów. Wejście w tę procedurę, a co za tym idzie – możliwość niepłacenia podatku od aktywów, z pewnością pomogłaby niektórym bankom w poprawie rentowności, która nadal jest pod presją po cyklu obniżek stóp procentowych. Jednak o ile rynek finansowy rozumie programy naprawcze, o tyle nie wiadomo, jak zareagowaliby klienci, wrażliwi po ostatnich informacjach o upadku SKOK-ów czy SK Banku.

Rok 2015 był dla sektora bankowego trudny – zysk netto zmalał o jedną czwartą, do 11,5 mld zł. Stało się tak z powodu niskich stóp procentowych, spadku stawki interchange, ale także kosztów nadzwyczajnych w postaci ratowania depozytów upadłego SK Banku (2 mld zł) i składki na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (600 mln zł). Niektóre banki już wcześniej były na granicy rentowności, a w życie wchodzi jeszcze podatek od aktywów.

Pozostało 90% artykułu
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę