Reklama
Rozwiń
Reklama

Teraz jest najgorszy czas na kredyt? Nie dla wszystkich

Choć obecnie koszt pożyczania jest bardzo wysoki, to jednak inflacja „zjada” wartość pieniądza w jeszcze szybszym tempie. Dla części konsumentów, zwłaszcza tych bardziej zamożnych, może to być argument do zaciągnięcia kredytu właśnie teraz.

Publikacja: 19.10.2022 17:04

Teraz jest najgorszy czas na kredyt? Nie dla wszystkich

Foto: Bloomberg

Obecnie stawka WIBOR 3M wzrosła do poziomu 7,34 proc., czyli najwyższego poziomu od niemal 20 lat. - Osoby, które w najbliższym czasie będą miały aktualizację oprocentowania kredytu hipotecznego, muszą przygotować się na znaczący wzrost raty – komentuje Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

Jak wylicza, po aktualizacji rata kredytu, w wysokości 300 tys. zł (zaciągniętego na 25 lat w lipcu 2021 r.) wzrośnie do 2 598 zł z 1 334 zł przed rokiem. Co gorsza, może to nie być koniec wzrostów. - Z notowań kontraktów terminowych na stopę procentową wynika, że za 6 miesięcy WIBOR 3M może wynieść aż 8,13 proc. Wtedy rata wzrosłaby do 2 757 zł – ostrzega Sadowski.

Czytaj więcej

Firmy chętniej pożyczają w bankach

Także dane podawane przez NBP potwierdzają, że pożyczanie pieniędzy jest obecnie bardzo kosztowne. Oprocentowanie nowych kredytów dla gospodarstw domowych na cele mieszkaniowe wynosiło w sierpniu br. średnio 9,2 proc. wobec 2,9 proc. rok wcześniej, zaś na cele konsumpcyjne – odpowiednio 11,2 i 6,4 proc.

Mimo wszystko w tych niesprzyjających warunkach, znajdują się i tacy konsumenci, którzy decydują się na kredyt hipoteczny lub zastanawiają się nad takim krokiem (w sierpniu wnioskowało o taki kredyt ok. 12 tys. osób). – Mogę pożyczyć pieniądze na ok. 9 proc., to oczywiście bardzo dużo – mówi pani Aleksandra. - Ale z drugiej strony, przy inflacji rzędu 17 proc. i rosnących cenach wszystkiego, bardzo trudno byłoby mi uskładać potrzebną sumę. Może to wcale nie jest taki zły pomysł, by zaciągnąć kredyt właśnie teraz? – rozważa.

Reklama
Reklama

- Coś w tym jest – komentuje Leszek Zięba, ekspert mFinanse i Związku Firm Pośrednictwa Finansowego. – Różnica między inflacją a oprocentowaniem kredytów i stopami procentowymi jest bardzo duża, mamy głęboko ujemne stopy procentowe w Polsce. Jest to pole, by mówić, że koszt pozyskania pieniądza jest niższy niż tempo deprecjacji pieniądza – zaznacza Zięba.

Czytaj więcej

Ruszyła rozprawa TSUE. ZBP: darmowy kredyt to bezpodstawne wzbogacenie się

W tym sensie kredyt może być więc pewną formą ucieczki przed galopującą drożyzną, sposobem na zakup towarów, zanim staną się one jeszcze droższe. Nie mniej na taki krok mogą decydować się przede wszystkim osoby o niskich potrzebach pożyczkowych, czy też takie, dla których np. zakup mieszkania to inwestycja (traktowana czy to jako poprawa własnych warunków mieszkaniowych, czy też jako inwestycja np. w nieruchomości na wynajem, co ma przynosić dodatkowe dochody).

Eksperci zaznaczają przy tym, że obecnie na kredyt mogą sobie pozwolić, nieco paradoksalnie, osoby zamożne, o wysokich dochodach czy posiadające oszczędności. Wraz ze wzrostem stóp procentowych drastycznie wzrosły wymogi co do zdolności kredytowej gospodarstw domowych. Jak wynika z analiz HRE Investments, trzyosobowa rodzina, w której dwie osoby pracują i każda z nich zarabia równowartość średniej krajowej, może „dziś” pożyczyć na zakup mieszkania kwotę 427 tys. złotych. Rok wcześniej było ok. 700 tys. zł.

Banki
Wielkie przejęcie Santandera wchodzi w decydującą fazę
Banki
Ludwik Kotecki: Oczekiwania rynku co do obniżek stóp procentowych są nieco przesadzone
Banki
KNF daje zielone światło dla przejęcia Santander Bank Polska przez Erste
Banki
18 172 971 903 836 rubli - tyle żąda od Belgów Bank Rosji
Banki
Donald Trump zawęził wybór kandydatów na szefa Fedu. I stawia jeden warunek
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama