Potencjalne zyski będą wynikać z tego, iż bankowi emitenci kwitów depozytowych mogą zgodnie z umowami naliczyć odsetki i kary, gdy Rosjanie anulują swoje kwity depozytowe. Przypomnijmy, że kwity depozytowe są papierami wartościowymi, które są przedmiotem obrotu na zagranicznych rynkach.
Za granicą notowane są kwity depozytowe wielu największych rosyjskich firm. Jednak po napaści Rosji na Ukrainę zachodnie giełdy zawiesiły obrót tymi papierami, a Moskwa chce, aby kwity te, reprezentujące akcje firm, wróciły na moskiewski parkiet. Nastąpiło to po tym, jak notowania rosyjskich firm tąpnęły. Na przykład kurs największego rosyjskiego pożyczkodawcy, Sberbanku, na giełdzie w Londynie runął o ponad 90 proc.