Co z ugodami frankowymi mBanku?

mBank pracuje nad porozumieniami z frankowiczami, ale sugeruje, że nieprędko zostaną one zaoferowane.

Publikacja: 03.11.2021 12:51

Co z ugodami frankowymi mBanku?

Foto: Bloomberg

mBank w raporcie za III kwartał podał, że nie podjął decyzji o zaproponowaniu klientom porozumień według propozycji KNF ani nie podjął żadnych kroków w celu uzyskania jakichkolwiek zgód korporacyjnych w tej sprawie. „Będzie to przedmiotem dalszej analizy i dyskusji z organami nadzoru. Bank nie uwzględnił propozycji przewodniczącego KNF w kwocie wpływu ryzyka prawnego związanego z portfelem kredytów indeksowanych” - napisano w raporcie.

mBank prowadzi jednak prace dotyczące ugód. - Wielokrotnie mówiłem, że rozwiązanie proponowane przez przewodniczącego KNF jest najdalej idącym, które da się racjonalnie uzasadnić. Osobiście jestem bliższy myśleniu, że zmaterializowało się ryzyko walutowe i prawdopodobnie banki mogłyby się podzielić jego kosztami z klientami. Prace, które w tej chwili prowadzimy w banku, mają charakter techniczny. Traktujemy je jako przygotowawcze do pewnego nieznaczącego pilotażu. Pracujemy nad rozwiązaniem według propozycji KNF jak i nad naszym własnym. Przyglądamy się temu, co robią inne banki – mówi Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.

Ugoda na bazie rozwiązania KNF zakłada przeliczenie hipoteki frankowej tak, jakby od początku obowiązywania umowy była złotowa. To oznaczałoby przewalutowanie po kursie z dnia zaciągnięcia i poniesienie kosztu tej operacji jedynie przez bank. Po konwersji klient miałby kredyt złotowy oprocentowany według stawki WIBOR powiększonej o marżę banku.

Stypułkowski zaznacza, że dla banków spory prawne z własnymi klientami nie są niczym dobrym. - Jako instytucje mające charakter usługowy przeżywamy to, ale jednocześnie jako zarząd mamy swoją odpowiedzialność wobec deponentów i akcjonariuszy – mówi prezes zwracając uwagę, że ugody byłyby dla banku bardzo kosztowne. Koszt objęcia ugodami w wariancie KNF wszystkich umów bank szacował wcześniej na 5 mld zł, co jest kwotą bliską jego nadwyżki kapitałowej. - Jednorazowe spisanie wielkiej kwoty kapitału oznaczałoby zamknięcie możliwości rozwojowych banku na kilka lat. Podchodzimy więc do tego spokojnie i jednocześnie oczekujemy większej stabilności prawa, co ułatwiłoby podjęcie decyzji. Liczymy, że w nie tak odległym czasie przejdziemy przez pilotaż ewentualnych ugód i wtedy będziemy mogli podjąć decyzję – dodaje prezes przypominając, że na ugody musieliby się zgodzić najprawdopodobniej rada nadzorcza i akcjonariusze.

Na koniec września przeciw mBankowi toczyło się 12,15 tys. indywidualnych postępowań sądowych które zostały wszczęte przez jego klientów w związku z umowami kredytów frankowych. Oznacza to, że w samym III kwartale przybyło 1,58 tys. spraw. Łączna wartość roszczeń wynosi 3 mld zł.

Rezerwy utworzone na sprawy sądowe ogółem dotyczące klauzul indeksacyjnych w kredytach w CHF są warte blisko 2,2 mld zł, czyli stanowią 17,2 proc. portfela kredytów w tego typu. Zdaniem Marka Lusztyna, wiceprezesa mBanku odpowiadającego za ryzyko, poziom rezerw jest odpowiedni biorąc pod uwagę obecny stan i liczbę spraw. Dodaje jednak, że wpływ na kolejne rezerwy będzie miało tempo napływu nowych spraw i linia orzecznicza sądów.

mBank w raporcie za III kwartał podał, że nie podjął decyzji o zaproponowaniu klientom porozumień według propozycji KNF ani nie podjął żadnych kroków w celu uzyskania jakichkolwiek zgód korporacyjnych w tej sprawie. „Będzie to przedmiotem dalszej analizy i dyskusji z organami nadzoru. Bank nie uwzględnił propozycji przewodniczącego KNF w kwocie wpływu ryzyka prawnego związanego z portfelem kredytów indeksowanych” - napisano w raporcie.

mBank prowadzi jednak prace dotyczące ugód. - Wielokrotnie mówiłem, że rozwiązanie proponowane przez przewodniczącego KNF jest najdalej idącym, które da się racjonalnie uzasadnić. Osobiście jestem bliższy myśleniu, że zmaterializowało się ryzyko walutowe i prawdopodobnie banki mogłyby się podzielić jego kosztami z klientami. Prace, które w tej chwili prowadzimy w banku, mają charakter techniczny. Traktujemy je jako przygotowawcze do pewnego nieznaczącego pilotażu. Pracujemy nad rozwiązaniem według propozycji KNF jak i nad naszym własnym. Przyglądamy się temu, co robią inne banki – mówi Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Wakacje kredytowe mają zostać przedłużone. "Większość zagłosuje za tym pomysłem"
Banki
Kadrowa miotła dotarła do Banku Pekao. Kto zostanie prezesem?
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
Szwajcaria nie chce powtórki z bankructwa Credit Suisse
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Banki
EBOR wyszedł zdecydowanie spod kreski w 2023 roku