Ma to być pierwszy krok do powrotu do „normalizacji” standardów pożyczania pieniędzy bankom po ponad dwóch latach, podczas których Fed bardzo aktywnie wspierał te instytucje finansowe. Ma też zachęcić banki do pożyczania pieniędzy na rynku międzybankowym. Banki spodziewały się tej decyzji, bo 10 lutego szef Rezerwy Federalnej Ben Bernanke powiedział, że stopa dyskontowa może zostać podwyższona. Fed napisał w komunikacie, że zmiany te nie doprowadzą do pogorszenia warunków finansowych gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, a także nie powinny być interpretowane jako sygnał zmian w przyszłej polityce monetarnej.
W grudniu 2008 roku Rezerwa Federalna obniżyła stopę dyskontową, liczoną przy bezpośrednich pożyczkach dla banków komercyjnych do 0,5 proc., ponieważ zmniejszyła się (do 0,25 proc.) stopa podstawowa, wykorzystywana przez banki przy krótkoterminowych pożyczkach wzajemnych. Od tamtego czasu wysokość obu stóp nie uległa zmianie.
[wyimek][b]0,25pkt proc.[/b] wzrosła stopa depozytowa w Stanach Zjednoczonych[/wyimek]
Przed sierpniem 2007 roku stopa dyskontowa była wyższa o jeden punkt procentowy od stopy podstawowej. Ponieważ w sierpniu nastąpiło zamrożenie bankowych pożyczek, Rezerwa Federalna zmniejszyła różnicę do pół punktu, a w marcu 2008 roku do 0,25 punktu, w ramach ratowania banku Bear Stearns.
Bank centralny już skrócił maksymalny termin preferencyjnych pożyczek dla banków z 90 do 28 dni i rozważa, czy dalsze skrócenie tego terminu jest pożądane. Po ogłoszeniu decyzji przez amerykański bank centralny dolar umocnił się wobec euro i japońskiego jena. Przed północą naszego czasu wspólna waluta kosztowała 1,3578 dolara i była o 0,2 proc. słabsza niż wieczorem.