Wczoraj po południu minister skarbu Aleksander Grad poinformował, że kierowany przez niego resort porozumiał się z Ministerstwem Finansów w sprawie dywidendy z PKO BP (Skarb Państwa posiada 51,2 proc. akcji banku).
– Dzięki panu premierowi udało się wypracować bardzo dobre rozwiązanie, które jest w 100 proc. bezpieczne dla banku i eliminuje ryzyko, na które wskazywali eksperci – powiedział Grad. Nie chciał jednak podać szczegółów, informując, że przedstawi je dopiero
30 czerwca na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy banku. – Nie rezygnujemy z potrzeby nowej emisji i dokapitalizowania banku w taki sposób, że proces ten będzie w pełni pod naszą kontrolą. W efekcie bank wzmocni swoją pozycję na rynku i będzie gotów do potencjalnych akwizycji – dodał minister.
To oświadczenie było zaskakujące, bo jeszcze rano minister Grad mówił, że między nim a ministrem finansów jest rozbieżność zdań, jeśli chodzi o wypłatę dywidendy z zysku PKO BP. – Jestem zwolennikiem, by najpierw uruchomić procedurę dokapitalizowania, a dopiero później pobrać dywidendę – argumentował szef resortu skarbu.
We wtorek minister finansów zapowiedział zwiększenie dochodów budżetowych z dywidend o 5,3 mld zł. Grad pytany o to, jak odnosi się do tych planów, zapowiedział, że wciąż trwają analizy dotyczące poszczególnych firm, ale resort skarbu „postara się zaspokoić w tej mierze oczekiwania ministerstwa finansów”.