Zysk netto HSBC spadł o 57 proc. (z 7,72 do 3,35 mld dolarów). Analitycy spodziewali się, że bank minione półrocze zakończy stratą w wysokości 600 mln dolarów.

- Być może minęliśmy już dno cyklu spadkowego na rynkach finansowych lub jesteśmy temu bliscy. Warunki działania sektora finansowego nadal będą poprawiać się dzięki polityce rządów i banków centralnych. Niemniej jednak wciąż nie wiadomo kiedy, jak i w jakim tempie dojdzie do ożywienia w całej gospodarce - powiedział Stephen Green, szef rady nadzorczej banku.

Zysk przed opodatkowaniem z bankowości inwestycyjnej wzrósł ponad dwukrotnie, do 6,3 mld USD. Stało się tak, bo zwiększyły się przychody z gwarantowania emisji obligacji i obrotów na rynku walutowym.

Barclays, drugi pod względem wielkości brytyjski bank, odnotował w tym samym okresie 10-procentowy wzrost zysku netto (do 3,16 mld dolarów). Także dzięki podwojeniu wyniku na bankowości inwestycyjnej.

Oba brytyjskie banki musiały utworzyć olbrzymie rezerwy na pokrycie ewentualnych strat z inwestycji lub złych kredytów. W HSBC wyniosły one w I półroczu 13,9 mld USD, a w ciągu minionych 3,5 lat aż 67 mld USD. Barclays zwiększył rezerwy w I półroczu o 86 proc., do 7,62 mld USD, w obawie, że rosnące bezrobocie w Wielkiej Brytanii i recesja w Zachodniej Europie i na rynkach wschodzących ograniczą możliwości finansowe kredytobiorców.