Reklama

Upadek, który zatrząsł światem

15 września 2008 roku nastąpił koniec liczącego 158 lat banku Lehman Brothers. Plajta czwartego największego banku inwestycyjnego świata sparaliżowała rynki. Wkrótce nadeszły kolejne wstrząsy

Publikacja: 14.09.2009 04:26

Ludzie wyrzuceni z pracy muszą zmienić swoje życiowe priorytety. Na zdjęciu były pracownik Lehman Br

Ludzie wyrzuceni z pracy muszą zmienić swoje życiowe priorytety. Na zdjęciu były pracownik Lehman Brothers

Foto: AP

To bankructwo zmieniło świat. Dotknęło jedną z instytucji „zbyt wielkich, by upaść”. Aktywa giganta wynosiły 691 mld dol., a zobowiązania niemal 800 mld. Janet Yellen, szefowa oddziału Fed w San Francisco, nazwała upadek Lehmana kwantowym skokiem w historii kryzysu finansowego.

Rok 2008 był rokiem gospodarczych wstrząsów. Gwałtownie rosła inflacja – napędzana szybkim wzrostem cen ropy i żywności. Banki po obu stronach Atlantyku ponosiły wielkie straty związane z kryzysem subprime. Wiele gospodarek balansowało na krawędzi recesji.

Kłopoty finansowe Citigroup, Wachovii, Merrill Lynch i innych banków miały bezpośrednie źródło w tych właśnie zjawiskach, a nie w trudnościach Lehmana. Jednak to upadek tej instytucji wywołał panikę na rynkach i był ogromnym psychologicznym ciosem w zachodni system bankowy.

[srodtytul]Kryzys zaufania[/srodtytul]

Wraz z plajtą Lehmana wyparowało z rynków wzajemne zaufanie. – To był bardzo nerwowy okres na giełdach. Ludzie obawiali o to, co nastąpi w ciągu kilku najbliższych dni i tygodni, ale też miesięcy i lat – wspomina Anthony Conroy, trader z nowojorskiego domu maklerskiego BNY ConvergEx.

Reklama
Reklama

Indeks S&P500 od początku 2008 r. do dnia upadku Lehmana stracił ok. 13 proc. 15 września spadł o 4,7 proc., a w ciągu trzech następnych miesięcy aż o 30 proc. Zyskiwały za to jen i frank szwajcarski – waluty krajów uznawanych za „bezpieczną przystań” dla inwestorów.

[srodtytul]Fala konsekwencji[/srodtytul]

Finansowa destabilizacja szybko przeobraziła się w gospodarczą. – Ludzie patrzyli na alarmistyczne nagłówki gazet i myśleli, że wracamy do czasów wielkiego kryzysu. Zrodził się strach. Obawiano się wydawać pieniądze. I to właśnie najmocniej uderzyło w gospodarki USA, Europy i Japonii. Do tego uderzyło równocześnie. Gdyby nie to mielibyśmy do czynienia z łagodniejszą, ale dłuższą recesją – twierdzi Guy Verberne, ekonomista z Fortis Banku.

Akcja kredytowa dla spółek i konsumentów została de facto zablokowana na kilka miesięcy. Zamarł światowy handel. Załamały się rynki surowcowe. Rozwijające się państwa mocno odczuły spadek popytu na ich eksport. Finansowa panika bardzo też utrudniła wielu krajom finansowanie budżetów. Islandia, Węgry i Łotwa omal nie zbankrutowały. Uniknęły tego głównie dzięki pomocy Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ceną za ratunek było jednak dokonanie przez nie ostrych cięć budżetowych, które znacznie przedłużą recesję. Gwałtowne zmniejszanie deficytów sprawiło, że załamanie PKB w krajach bałtyckich okazało się dwucyfrowe. PKB Litwy np. spadł w II kw. o 20,2 proc.

[srodtytul]Akcja ratunkowa[/srodtytul]

Po kilku miesiącach światowa gospodarka zaczęła stawać na nogi. Był to m.in. efekt bardzo agresywnych odpowiedzi rządów i banków centralnych na zaostrzenie się kryzysu. Państwa G20 wydały na ratowanie systemu finansowego 10,8 bln dol. Do tego dochodzą pakiety stymulacyjne. Wartość inicjatyw antykryzysowych banku centralnego i rządu USA oceniana jest nawet na 23,7 bln dol. Banki centralne gwałtownie cięły stopy procentowe.

Reklama
Reklama

Giełdowe indeksy zaczęły rosnąć już w marcu. W II kw. niektóre gospodarki, jak niemiecka, wyszły już z recesji. Świat zaczął się podnosić z ruin powstałych po upadku Lehmana.

Ceną ożywienia był jednak ostry wzrost deficytu. I właśnie koszty finansowej katastrofy z września 2008 r. możemy ponosić jeszcze przez wiele lat.

[ramka][srodtytul]Gorąca jesień 2008[/srodtytul]

7 września – rząd USA przejmuje kontrolę nad gigantami hipotecznymi Freddie Mac i Fannie Mae.

11 września – Lehman Brothers ogłasza, że szuka partnera, który go przejmie.

15 września – po fiasku rządowych i branżowych prób ratunku LB występuje o ogłoszenie bankructwa. Bank of America zgadza się przejąć chylący się ku upadkowi bank inwestycyjny Merrill Lynch.

Reklama
Reklama

16 września – rząd przejmuje kontrolę nad gigantem ubezpieczeniowym AIG.

22 września – Goldman Sachs i Morgan Stanley występują do Fedu o zmianę statusu z banków inwestycyjnych na komercyjne.

25 września – bankructwo ogłasza Washington Mutual. To największa plajta banku komercyjnego w historii USA

29 września – ubezpieczająca depozyty agencja FDIC chce pomóc w przejęciu Wachovii przez Citigroup. Izba Reprezentantów odrzuca I wersję programu pomocowego dla banków.

3 października – prezydent Bush podpisuje ustawę przyznającą na ratowanie banków 700 mld dol.

Reklama
Reklama

8 października – bezprecedensowy ruch sześciu banków centralnych, które wspólnie obniżają stopy procentowe.

23 listopada – rząd w Waszyngtonie decyduje się na przejęcie kolejnych udziałów Citigroup i na ubezpieczenie dużej części jego aktywów.[/ramka]

To bankructwo zmieniło świat. Dotknęło jedną z instytucji „zbyt wielkich, by upaść”. Aktywa giganta wynosiły 691 mld dol., a zobowiązania niemal 800 mld. Janet Yellen, szefowa oddziału Fed w San Francisco, nazwała upadek Lehmana kwantowym skokiem w historii kryzysu finansowego.

Rok 2008 był rokiem gospodarczych wstrząsów. Gwałtownie rosła inflacja – napędzana szybkim wzrostem cen ropy i żywności. Banki po obu stronach Atlantyku ponosiły wielkie straty związane z kryzysem subprime. Wiele gospodarek balansowało na krawędzi recesji.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Banki
mBank rzuca rękawicę konkurentom. Czy awansuje na wyższe pozycje?
Banki
Bank Anglii nie obniżył stóp. Mniej sprzedaży obligacji – rynek długu pod presją
Banki
PKO BP wchodzi na Litwę i do Szwecji. To nie koniec ekspansji banku
Banki
BOŚ stawia na szybki rozwój i zielone kredyty mimo wyższych podatków dla banków
Banki
Bank of America szykuje następców prezesa i podnosi płacę minimalną do 25 dolarów
Reklama
Reklama