Na walnym zgromadzeniu PZU Dariusz Zawiślak, reprezentant jednego z akcjonariuszy (Petera Stevka) złożył poprawkę do uchwały o wypłacie dywidendy i zaproponował przerwę do 22 czerwca do godz. 13.00, żeby wszyscy zapoznali się z tym projektem.
Przewiduje on, że część zeszłorocznego zysku ma pozostać w spółce, a zarząd ma wykorzystać te pieniądze na zakup akcji BZ WBK. Wtedy nie doszło by do planowanej wypłaty 10,91 zł dywidendy na akcję.
Kim jest Peter Stevka ani ile ma akcji Zawiślak nie chce zdradzić. Ale za uchwałą o przerwie w WZA o które wnioskował Zawiślak oddano 30 głosów. Właśnie 30 akcji można było kupić maksymalnie w ofercie dla inwestorów indywidualnych.
– Dla akcjonariuszy zakup banku jest o wiele korzystniejszy niż wypłata po niecałe 11 zł dywidendy na akcję – powiedział nam Zawiślak. Stevka chciał zobowiązać zarząd by na zakup 70 proc. pakietu BZ WBK wydał do 10 mld zł. To jednak pochłonęłoby niemal cały kapitał PZU i powodowało kłopoty z wypłacalnością. – PZU może zawiązać konsorcjum - odpowiada Zawiślak.
Przewodnicząca WZA Anna Kowalik zaproponowała by głosować jednak uchwałę o podziale zysku już wcześniej. Przedstawiciele towarzystw emerytalnych poprosili o przerwę, by mieć czas na konsultacje z towarzystwami. Za uchwalą głosowało 54,7 mln głosów. Przeciw zero, wstrzymało się ponad 615 tys. głosów. W związku z tym Wniosek Stevka o zmianę w podziale zysku w ogóle nie został poddany pod głosowanie.