Skarb Państwa, główny akcjonariusz PKO BP, zdecydował, że dywidenda będzie wyższa niż rekomendowana przez zarząd spółki. Walne zgromadzenie akcjonariuszy zdecydowało wczoraj, że z zysku za 2010 r., który wyniósł 3,311 mld zł, zostanie wypłacone 2,475 mld zł (1,98 zł na jedną akcję). Tym samym potwierdziły się informacje „Rz" – wczoraj napisaliśmy, że Skarb Państwa rozważa przeznaczenie na dywidendę od 60 do 75 proc. zysku.
Zarząd banku proponował przeznaczyć na ten cel 1,375 mld zł, czyli 41 proc. zysku, co dawałoby 1,1 zł na akcję. Jednak po wniosku głównego akcjonariusza walne zgromadzenie banku zdecydowało, że na dywidendę zostanie przeznaczone blisko 75 proc. zysku banku.
Skarb Państwa (ma 40,99 proc. akcji) otrzyma więc ok. 1 mld zł, a państwowy BGK (10,25 proc.) ok. 250 mln zł. – Wyższa dywidenda nie wpłynie na realizację strategii rozwoju banku. Wprawdzie współczynnik wypłacalności spadnie nieco bardziej niż przy dywidendzie rekomendowanej przez zarząd, ale pozostanie na wysokim poziomie – deklaruje Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. Analitycy są jednak zaskoczeni, ponieważ spodziewali się, że stopa dywidendy będzie zgodna z deklarowaną polityką dywidendową banku zapisaną w prospekcie emisyjnym. Rekomendacja zarządu miała akceptację rady nadzorczej.
– Wprawdzie bank ma wysoki współczynnik wypłacalności, jednak w kontekście planów strategicznych i wysokiej dynamiki kredytowej dobrze byłoby utrzymywać wysoki poziom kapitałów. Choć wypłata wyższej dywidendy nie spowoduje zahamowania dynamiki kredytowej, to zarząd banku będzie musiał zwracać większą uwagę na poziom kapitałów – ocenia Tomasz Bursa, analityk Ipopemy.
Współczynnik wypłacalności PKO BP na koniec pierwszego kwartału wynosił 13 proc., a wypłata dywidendy obniży go o 1,5 pkt proc. (o około 0,8 pkt proc. więcej, niż gdyby wypłacono dywidendę w kwocie rekomendowanej przez zarząd).