W ślad za rekordowo wysoką ceną franka szwajcarskiego (wczoraj nawet 4,1 zł) banki podwyższają kurs sprzedaży, po jakim przeliczają raty kredytowe. Wczoraj najwyższy był w Getin Banku i sięgnął 4,1350 zł, a w Deutsche Banku PBC było to 4,1165 zł. Średni kurs sprzedaży w 15 bankach wynosił 4,06 zł.
W przypadku wielu posiadaczy kredytów zaciągniętych w szwajcarskiej walucie (jest ich ok. 700 tys.) ich raty wzrosły w ostatnich miesiącach o kilkaset złotych. Wartość kredytów we frankach na koniec czerwca wyniosła blisko 152 mld zł, a według naszych wyliczeń po obecnym kursie sięga już 165 mld zł.
Bankowcy uspokajają, że na razie kredyty są spłacane terminowo. – Wzrost kursu franka nie stanowi zagrożenia systemowego dla sektora bankowego – mówi Łukasz Dajnowicz z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.
Jednak nieoficjalnie bankowcy obawiają się, że rezerwy na niespłacane kredyty istotni wzrosną, jeśli tak nerwowa sytuacja na rynkach utrzyma się co najmniej miesiąc. Już dziś wolą zapobiec ewentualnym problemom i oferują możliwość obniżenia rat, tak by nie zwiększył się udział kredytów walutowych w portfelu pożyczek niespłacanych terminowo.
– W związku ze znacznym wzrostem kursu franka dla klientów wprowadzona została możliwość obniżenia wysokości spłacanych rat kapitałowo-odsetkowych – mówi Katarzyna Walasik-Issat z Kredyt Banku. Raty kapitałowe można zawiesić na sześć miesięcy. Spłacane są tylko odsetki. – Skorzystanie z opcji zawieszenia spłaty części lub całości raty kredytu nie wymaga aneksu do umowy kredytu – tym samym klienci nie ponoszą kosztu sporządzenia aneksu – dodaje przedstawicielka Kredyt Banku.