Wszystkie te drogie nabytki zostały zarejestrowane nie jako majątek głównych akcjonariuszy, ale jako mienie należącego do nich banku. Jak podaje agencja Delfi, nie przeszkadzało to szefom banku korzystać z majątku kupionego za pieniądze klientów, jak w własnego. Pakiet 68,1 proc. akcji należał do nacjonalizacji do rosyjskiego biznesmena Władimira Antonowa. A prezes banku Rajmondas Baranauskas miał posiadać ponad 25 proc.. Pozostałe akcje były w obrocie publicznym na giełdzie w Wilnie.
Pałac w Nicei (572 mkw) kosztował ok. 5 mln euro; podobną kwotę bank wydał na zakup luksusowych apartamentów na Starym Mieście w Wilnie oraz na limuzyny najdroższych marek.
Nicejski pałacyk aż kapie od bogactwa. Na ścianach obrazy starych mistrzów włoskich; zabytkowe meble; wielki taras z widokiem na Morze Śródziemne; ogród, korty, basen - tak wolny czas spędzali właściciele banku. Jak dowiedział się Delfi klucze od pałacu na zaufana osoba bankierów - obywatel Francji.
W piątek litewski Sejm zdecydował o podziale banku na część „zdrową" i „problematyczną". Wprowadził też poprawki do prawa bankowego umożliwiające szybkie przekazanie banku w zarząd jednemu z banków państwowych lub innemu wyznaczonemu przez władze Litwy.
Wcześniej bank centralny wprowadził w Snoras zarząd tymczasowy i do poniedziałku zawiesił wszystkie operacje. W bilansie banku znaleziono „dziurę" blisko 0,5 mld dol..