Co ciekawe jego kurs będą windować tamtejsze banki spłacające pożyczki uzyskane w Europejskim Banku Centralnym w okresie kryzysu.
Od początku maja na konta EBC z twego tytułu wpłynęła równowartość 57 miliardów dolarów. Banki komercyjne spłacają pomoc uzyskaną w ramach programu LTRO (Long - Term Refinancing Operation). Dzięki temu bilans Europejskiego Banku Centralnego skurczył do 2,4 biliona euro (3,2 biliona dolarów), podczas gdy po stronie amerykańskiego Fedu jest to rekordowa kwota w wysokości 3,6 biliona dolarów.
Ta prawie 400- miliardowa różnica jest największa od powstania EBC w 1998 roku. Oznacza to, że w systemie finansowym jest mniej euro niż dolarów. Mario Draghi, szef centralnego banku strefy euro nie zdecydował się na drukowanie pieniędzy by skupować za nie obligacje i wspierać gospodarkę, co jest przeciwieństwem strategii amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
Axel Merk, zarządzający w Merk Investments z kalifornijskiego Palo Alto, obstawia wzrost kursu euro wobec dolara. Wskazuje na to też mediana prognoz 60 strategów walutowych i ekonomistów uczestniczących w ankiecie Bloomberga. W tym roku euro wzmocniło się już o ponad 5 proc. wobec koszyka dziesięciu głównych walut świata. Wspólna waluta umacniała się nawet wówczas, kiedy gospodarka Eurolandu była w opałach.
EBC swój program LTRO zaczął w 2011 r. wspierając banki krótkoterminowymi kredytami, kiedy nasilił się kryzys zadłużeniowy w strefie euro. W ramach tego mechanizmu banki pożyczyły około biliona euro.