"Gruby palec" za wzrostem HSBC

Akcje brytyjskiego banku HSBC zyskały w czwartek przez chwilę prawie 10 proc. Maklerzy uważają, że zwyżka to wynik błędnego zlecenia

Publikacja: 30.01.2014 15:15

"Gruby palec" za wzrostem HSBC

Foto: Bloomberg

W czwartek o 11.30 lokalnego czasu w Londynie akcje pożyczkodawcy niespodziewanie wzrosły o 9,8 proc.  do 688 pensów, by po chwili znowu spaść do wcześniejszego poziomu. O 12.20 akcje banku rosły o 0,2 proc. i kosztowały 627,8 pensów.

Przez krótki moment kapitalizacja banku wzrosła o ok. 11 mld funtów – do 129 mld funtów wobec wcześniejszych 118 mld funtów. Rzecznik banku poinformował CNBC, że to wynik prawdopodobnie błędnego zlecenia.  Maklerzy z którymi rozmawiał portal cnbc.com również sądzą że to wynik błędu w zleceniach, zwłaszcza że nie pojawiła się żadna informacja z banku usprawiedliwiająca taki wzrost.

– To typowy błąd „grubego palca" (fat finger error) – skomentował w wypowiedzi dla CNBC makler  Brenda Kelly.

Rzecznik londyńskiej giełdy zapewnił, że zlecenie jest badane, i że żadne zlecenie nie zostało wycofane.

To nie jedyny przypadek błędu „grubych palców". W ubiegłym roku błąd maklera  spowodował spadek notowań jednej z największych firm inwestycyjnych na giełdzie w Tel Awiwie o prawie 100 proc., a indeks izraelskich blue chipów spadał przez chwilę o 2,5 proc., zanim wstrzymano notowania i anulowano transakcje. Wpadkę w ubiegłym roku zaliczył amerykański bank Goldman Sachs. Błąd w systemie informatycznym banku  doprowadził do prawdopodobnie ponad 100 mln  dol. strat banku i zakłóceniu publikacji wycen opcji i akcji.

W 2012 r. Knight Capital  z powodu awarii systemu znalazł się na krawędzi bankructwa. Błędne zlecenia kosztowały go ponad 450 milionów dolarów.

W czwartek o 11.30 lokalnego czasu w Londynie akcje pożyczkodawcy niespodziewanie wzrosły o 9,8 proc.  do 688 pensów, by po chwili znowu spaść do wcześniejszego poziomu. O 12.20 akcje banku rosły o 0,2 proc. i kosztowały 627,8 pensów.

Przez krótki moment kapitalizacja banku wzrosła o ok. 11 mld funtów – do 129 mld funtów wobec wcześniejszych 118 mld funtów. Rzecznik banku poinformował CNBC, że to wynik prawdopodobnie błędnego zlecenia.  Maklerzy z którymi rozmawiał portal cnbc.com również sądzą że to wynik błędu w zleceniach, zwłaszcza że nie pojawiła się żadna informacja z banku usprawiedliwiająca taki wzrost.

Banki
W Banku Millennium więcej ugód niż pozwów. Kiedy koniec sagi frankowej?
Banki
Sprzedaż Santander Bank Polska da impuls do dużych przetasowań na rynku?
Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki
Banki
Kryptowalutowa afera korupcyjna na Litwie. Zamieszany urzędnik banku centralnego
Banki
Zysk Citi Handlowego powyżej oczekiwań rynkowych
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem