Reklama

Dania najsurowsza, zarazi Europę?

Duński nadzorca sektora bankowego wychwala najsurowsze w Europie reguły dotyczące ujawniania kondycji kapitałowej przez te instytucje finansowe, gdyż dzięki nim inwestorzy mogą sobie wyrobić pogląd odnośnie do ryzyka na jakie się decydują.

Publikacja: 21.11.2015 12:41

Dania najsurowsza, zarazi Europę?

Foto: Bloomberg

Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA) zastanawia się, czy pozostałe państwa wspólnoty powinny skorzystać z tego przykładu.

- Inwestorzy chcą wiedzieć, czy odbiją się na nich problemy kapitałowe banków na różnych poziomach struktury - wskazuje Piers Haben, dyrektor nadzoru w EBA. Podkreśla on, że jego instytucja musi zorientować się jakie informacje są właściwe w tej kwestii.

W przeciwieństwie do innych państw Dania publikuje indywidualne wymogi kapitałowe dla poszczególnych banków Dzięki temu można uzyskać inny obraz finansowego zdrowia określonej instytucji niż przez porównanie określonego wskaźnika z minimalnym standardem w branży. Duńskie podejście zainspirowało kilka innych państw, w tym Szwecję.

EBA, która opracowuje wytyczne dla europejskich nadzorców przyznaje, że zalety regionalnego obowiązującego standardu sprawozdawczości są analizowane, ponieważ struktura kapitałów banków komplikuje się a poszczególne instytucje emitują nowe typy instrumentów.

Szef duńskiego Urzędu Nadzoru Finansowego (FSA) zwraca uwagę na ryzyko, że inwestorzy zaangażują mniej kapitału jeśli nie będzie przejrzystości w kwestii mechanizmów , które potencjalnie mogą wpływać na wypłatę dywidendy czy innych świadczeń. A właśnie te elementy uwzględniają indywidualne wymogi kapitałowe.

Reklama
Reklama

- Nie widzę możliwości uniknięcia ujawnienia tego rodzaju informacji - twierdzi Jesper Berg, dyrektor generalny w duńskim nadzorze. Podkreśla, że inwestorzy będą się bardzo wahać jeśli będą podejmować decyzje o inwestycji nie orientując się kiedy poprzeczka co do dywidendy i zwiększenia kapitału pierwszej rangi zostanie obniżona.

Duński FSA ogłasza takie informacje na stronie internetowej wraz z wynikami kontroli. Robi to od 2008 roku, po bankructwie regionalnego banku, które obnażyło wady obowiązujących wówczas standardów i wywołało oburzenie inwestorów.

Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA) zastanawia się, czy pozostałe państwa wspólnoty powinny skorzystać z tego przykładu.

- Inwestorzy chcą wiedzieć, czy odbiją się na nich problemy kapitałowe banków na różnych poziomach struktury - wskazuje Piers Haben, dyrektor nadzoru w EBA. Podkreśla on, że jego instytucja musi zorientować się jakie informacje są właściwe w tej kwestii.

Reklama
Banki
WIBOR w centrum sporu. Co czeka kredytobiorców po opinii rzecznika TSUE?
Banki
Opinia TSUE w sprawie WIBOR. Banki mogą odetchnąć z ulgą?
Banki
Cyberincydent w PKO BP. Etyczny haker wskazał lukę w zabezpieczeniach?
Banki
Prezes BGK: Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Banki
Incydent w PKO BP. Czyje dane ujawniono?
Reklama
Reklama