HSBC poinformował w środę, że zamknie większość swoich placówek bankowości detalicznej w USA zmniejszając ich liczbę ze 148 do 25. Te oddziały, które pozostaną w rękach HSBC mają zostać przekształcone w międzynarodowe centra zarządzania majątkiem. Bank chce w ten sposób przenieść ciężar swojej działalności detalicznej w USA na zarządzanie majątkiem i obsługę zamożnych klientów.
Decyzja HSBC była już od dawna oczekiwana, gdyż bank wielokrotnie zapowiadał, że stoi przed koniecznością obniżenia kosztów, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie walczył o zdobycie zwykłych konsumentów.
- Z przyjemnością ogłaszamy sprzedaż krajowego rynku masowego naszej działalności w zakresie bankowości detalicznej w USA. To są dobre biznesy, ale brakowało nam skali do konkurowania – powiedział w cytowanym przez CNN komunikacie dyrektor generalny HSBC Noel Quinn.
Część działalności zostanie sprzedana innym podmiotom działającym na rynku USA. Citizens Bank z siedzibą w Rhode Island odkupi od HSBC 80 oddziałów na wschodnim wybrzeżu USA, transakcja (o ile zostanie zatwierdzona przez regulatora rynku) obejmie 800 tys. klientów. Z kolei na zachodzie kraju Cathay Bank zamierza kupić 10 oddziałów mających około 50 tys. klientów.
HSBC w ostatnich latach przesuwa środek ciężkości swojej globalnej działalności do Azji i już teraz większość jego przychodów pochodzi z tej części świata. Na początku tego roku bank zapowiedział, że planuje zwiększyć swoje inwestycje w Chinach, Azji Południowo-Wschodniej i Indiach o 6 mld dolarów. Szczególny nacisk HSCB chce kłaść na wzmacnianie pozycji w ChRL i obronie wiodącej pozycji w Hongkongu. Do tego Singapur ma się stać centrum zarządzania majątkiem.