Wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki jest zwolennikiem dobrowolnego rozwiązania w kwestii przewalutowania kredytów walutowych.

- Mamy porozumienia bilateralne z innymi państwami i w przypadku przyjęcia obowiązkowego rozwiązania, zagraniczni inwestorzy będą mieli prawo zwrócić się do międzynarodowych trybunałów - powiedział w środę Morawiecki, cytowany przez PAP. - Prezydent przygotował propozycję, ponieważ ją obiecał, ale nie będzie jej forsował - dodał. W jego ocenie ustawa nie jest zagrożeniem wyłącznie dla banków. Jego zdaniem jeśli wielu Polaków zdecyduje się przewalutować swoje kredyty, może to osłabić złotego i spowodować wzrost oprocentowania do 6-7 proc., a to może doprowadzić do kolejnych protestów. Morawiecki oczekuje, że Ministerstwo Finansów przedstawi znowelizowaną propozycję ustawy.

Tymczasem resort finansów tłumaczy, że nie przygotowuje żadnych poprawek do prezydenckiej propozycji. - MF nie prowadzi prac nad poprawką do projektu ustawy o kredytach frankowych. Kwestią tych kredytów zajmowała się Kancelaria Prezydenta RP – podało biuro prasowe resortu finansów. W ubiegłą środę Narodowy Bank Polski opublikował szacunki, z których wynika, że bezpośrednie koszty rozwiązań zaproponowanych w prezydenckim projekcie wyniosą 44 mld zł. W opinii banku centralnego wprowadzenie w życie ustawy w takim kształcie byłoby groźne nie tylko dla sektora bankowego, ale również dla całej gospodarki.

Tak jak pisaliśmy w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej", kancelaria prezydencka bierze pod uwagę modyfikację projektu, ale pod warunkiem, że główne intencje prezydenta zostaną zachowane. - Nie jest intencją Kancelarii Prezydenta RP (KPRP) doprowadzenie do destabilizacji sektora bankowego, bardzo mocno uwzględnia się warunek stabilności sektora finansowego w Polsce – podano w odpowiedzi biura prasowego Kancelarii Prezydenta na pytanie „Rzeczpospolitej". – Zakłada się rozłożenie w czasie ubytków w dochodach banków, jakie byłyby wywołane przez zaproponowane mechanizmy. Analiza opracowanych w KPRP rozwiązań będzie możliwa dopiero po przedstawieniu wyliczeń przez KNF. Nie wyklucza się wprowadzenia zmian w projekcie, ale przy założeniu, że główne intencje i mechanizmy zostaną zachowane – dodaje Kancelaria Prezydenta.