Dobry „Król” ze skazą

Ten serial idzie w przerysowania jeszcze dalej niż powieść, na podstawie której go nakręcono. Można w ten sposób skrzywdzić pamięć konkretnych postaci albo dobre imię różnych zbiorowości z dawnej epoki. Dla mnie pojęcie takiej krzywdy istnieje. Będę się czepiał, choć serial jest świetny.

Aktualizacja: 01.01.2021 22:51 Publikacja: 01.01.2021 00:01

Drapieżność bandyterki pod wodzą Kuma Kaplicy (Arkadiusz Jakubik, na zdjęciu w białym płaszczu) wspó

Drapieżność bandyterki pod wodzą Kuma Kaplicy (Arkadiusz Jakubik, na zdjęciu w białym płaszczu) współgra z ogólnym klimatem przemocy cechującej lata 30. XX wieku

Foto: Canal+

Za nami ostatni, ósmy odcinek „Króla", serialu Jana P. Matuszyńskiego, jeśli ktoś go oglądał jak ja w normalnym telewizyjnym rytmie. Adaptacja modnej powieści Szczepana Twardocha miała promocję jak mało która z podobnych produkcji. Nie chodzi tylko o reklamę pochodzącą od samego Canal+. Takie media jak „Gazeta Wyborcza" czy Onet.pl obwołały „Króla" najlepszym serialem roku, jeśli nie dekady.

Wpływa na to także popularność Twardocha jako pisarza. Jest jednym z nielicznych, którzy żyją w naszym kraju z uprawiania literatury. Jeszcze przed emisją serialu wznowiono powieść. Sprzedaje się ona lepiej niż najnowsze dzieło pisarza – powieść „Pokora".

Pozostało 96% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Menedżerowie są zmęczeni
Plus Minus
Konrad Szymański: Cztery bomby tykają pod członkostwem Polski w UE
Plus Minus
Polexit albo śmierć
Plus Minus
„Fallout”: Kolejna udana serialowa adaptacja gry po „The Last of Us”
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Kaczyński. Demiurg polityki i strażnik partyjnego żłobu