Pierwszy test dla śledztwa dotyczącego Rosji

We wtorek rozpoczął się proces federalny przeciwko Paulowi Manafortowi, aktywiście politycznemu, lobbyście i byłemu szefowi sztabu wyborczego Donalda Trumpa.

Publikacja: 31.07.2018 18:45

Paul Manafort

Paul Manafort

Foto: AFP

Rozprawa, która ma trwać trzy tygodnie, oparta jest na zarzutach wniesionych przez Roberta S. Muellera III, który kieruje śledztwem w sprawie ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w 2016 r. 69-letni Paul Manafort jest pierwszą osobą postawioną przed sądem w związku ze śledztwem rosyjskim i ze wszystkich objętych śledztwem miał najbliższe koneksje ze środowiskami politycznymi związanymi z Rosją.

W tym procesie prokuratorzy nie mają się jednak zagłębiać w pytania dotyczące zmowy między Rosją a sztabem wyborczym Trumpa, ale skupić na tym, co Manafort zrobił z pieniędzmi pozyskanymi z pracy w charakterze konsultanta na Ukrainie, gdzie promował prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza.

Robert Mueller jest głównym oskarżycielem w tej sprawie, bo – jak tłumaczył zastępca prokuratora generalnego Rod Rosenstein – „jego śledztwo dotyczy wszelkich powiązań między rosyjskim rządem i jednostkami związanymi ze sztabem wyborczym Trumpa".

Manafort, któremu postawiono 32 zarzuty, oskarżony jest m.in. o pranie pieniędzy, nieprzestrzeganie prawa federalnego zobowiązującego lobbystów do ujawniania dochodu i ukrywanie zagranicznych zarobków, które transferował przez konta w zagranicznych bankach, zatajając ich pochodzenie i unikając płacenia podatku dochodowego. „Celem pierwszego procesu jest udowodnienie, że Manafort zarobił ponad 60 milionów dolarów w pracy na Ukrainie i nie zgłosił dużej części tego zarobku na rozliczeniach podatkowych" – napisali prokuratorzy. Jeżeli sąd udowodni mu winę, za najgorsze zarzuty grozi mu do 30 lat więzienia.

Partnerem biznesowym Manaforta był Rick Gates, który również lobbował na rzecz Janukowycza, a potem pracował w sztabie wyborczym Trumpa. Gates przyznał się do udziału w oszustwach finansowych i okłamywania FBI, zdecydował się na współpracę w śledztwie i ma zeznawać w procesie przeciwko Manafortowi.

Zarzuty przeciwko Manafortowi co prawda nie obejmują współpracy sztabu wyborczego Trumpa z Rosją, ale śledztwo rosyjskie jest szerokim tłem tego procesu. Cenne bowiem w całej sprawie jest, co Paul Manafort może wiedzieć na temat ewentualnej współpracy sztabu Trumpa z Rosją. Jeżeli zdecydowałby się na współpracę z prokuraturą, może być źródłem cennej wiedzy w śledztwie Muellera.

Między innymi dlatego, że kierował kampanią wyborczą Trumpa w kluczowym jej momencie, ma rozległe kontakty w politycznych środowiskach rosyjskich i był jednym z nielicznych uczestników spotkania w Trump Tower w czerwcu 2016 r., z przedstawicielami rosyjskimi, którzy obiecali przekazać informacje kompromitujące Hillary Clinton.

Prezydent Trump do tej pory, z jednej strony, wstawiał się za Manafortem, ale tym samym starał się od niego dystansować. „To surowe potraktowanie Paula Manaforta – człowieka, który reprezentował Ronalda Reagana, Boba Dole'a i wielu innych czołowych polityków oraz ich sztaby" – napisał Trump na Twitterze w dniu, gdy sąd w Waszyngtonie odebrał Manafortowi możliwość wyjścia za kaucją w czerwcu tego roku.

Z drugiej strony pomniejsza wkład Manaforta w jego kampanię wyborczą. „Pracował dla mnie, ile? – 49 dni albo coś takiego" – powiedział. Tymczasem Paul Manafort pracował dla Donalda Trumpa przez około pięć miesięcy w 2016 r., w tym przez ostatnie trzy jako szef sztabu wyborczego, i pozyskiwał poparcie sceptycznie nastawionych do Trumpa republikanów. W sierpniu 2016 r. został zwolniony, gdy pojawiły się podejrzenia dotyczące jego pracy na Ukrainie.

Proces toczy się w federalnym sądzie okręgowym w Alexandrii w Wirginii. Drugi proces przeciwko Manafortowi ma rozpocząć się we wrześniu przed sądem federalnym w Waszyngtonie.

Rozprawa, która ma trwać trzy tygodnie, oparta jest na zarzutach wniesionych przez Roberta S. Muellera III, który kieruje śledztwem w sprawie ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w 2016 r. 69-letni Paul Manafort jest pierwszą osobą postawioną przed sądem w związku ze śledztwem rosyjskim i ze wszystkich objętych śledztwem miał najbliższe koneksje ze środowiskami politycznymi związanymi z Rosją.

W tym procesie prokuratorzy nie mają się jednak zagłębiać w pytania dotyczące zmowy między Rosją a sztabem wyborczym Trumpa, ale skupić na tym, co Manafort zrobił z pieniędzmi pozyskanymi z pracy w charakterze konsultanta na Ukrainie, gdzie promował prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 799
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 797
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił