Przejście zostało wykonane wieki temu - informuje Onet. Naukowcy chcą dotrzeć do ukrytej studni, która była centralną częścią dla życia duchowego cywilizacji. Były to jedyne źródła świeżej wody na meksykańskim półwyspie Jukatan. Bez nich Majowie by nie przetrwali. Były także kluczem do ich kosmologii, gdyż twierdzi się, że składano w nich ofiary z ludzi.
Jak powiedział archeolog Guillermo de Anda, dla Majów leje były wejściem do świata podziemnego. - Wierzyli oni, że kosmos ma trzy podstawowe warstwy: niebiosa, ziemię oraz świat podziemny. Ten ostatni był bardzo ważny, gdyż Majowie uważali go za źródło życia. - Gdyby Majowie nie utrzymywali równowagi między tymi powłokami wszechświata, oni sami zostaliby dotknięci suszą, głodem i plagami chorób - powiedział naukowiec.
De Anda twierdzi, że prace mogą potrwać około trzech miesięcy - podaje CNN. Jak przekonuje naukowiec, leje mogą być mitycznym "axis mundi", czyli ideą środka świata. Uważa się, że na tej osi następuje zatrzymanie czasu, dzięki czemu istnieje możliwość kontaktu z przeszłością i przyszłością.
Przed pojawieniem się w XVI wieku Hiszpanów z Meksyku, Majowie byli jedną z największych cywilizacji.